Inno3D zaprezentowało swoją nową kartę z serii iChill. Fabrycznie podkręcony GeFroce GTX 1080 Ti X3 powinien zadowolić nawet najbardziej wymagających graczy oczekujących zarówno mocy jak i ciekawego designu.
Nowy wariant GeForce GTX 1080 Ti X3 ma fabrycznie podkręcone zegary w porównaniu do modelu referencyjnego, zamiast standardowego taktowania rdzenia 1480 MHz, karta pracuje z prędkością 1569 MHz (1683 MHz w trybie turbo). Podkręcone zostały również zegary pamięci ze standardowych 11 Gbps do 11,4 Gbps. Jak zapewnia producent dzięki takiemu fabrycznemu podkręceniu zegarów podniesiona została wydajność karty.
Nad zachowaniem bezpiecznej temperatury pracy czuwa systemy chłodzenia P.D.C.S. (Power Direct Cooling System) złożony z masywnego, dwuczęściowego radiatora oraz trzech wysokowydajnych wentylatorów. Zastosowane rozwiązanie pozwala na skuteczne odprowadzanie ciepła zarówno procesora jak i pamięci, na której zamontowany jest osobny radiator. Chłodzenie działa w trybie półpasywnym i w przypadku gdy karta nie jest obciążona wentylatory pozostają w spoczynku.
GTX 1080 Ti X3 swój niebanalny wygląd zawdzięcza podświetleniu RGB zmieniającemu kolor w zależności od aktualnego obciążenia karty. Przy małym obciążeniu diody podświetlają kartę na niebiesko, a wraz ze wzrostem obciążenia zmienia się na zielony by ostatecznie przyjąć kolor czerwony przy wysokim obciążeniu.
Dane techniczne karty:
- Chłodzenie P.D.C.S. (trzy wentylatory i radiator z pięcioma heatpipe’ami)
- Taktowanie rdzenia w trybie boost [MHz]: 1683
- Taktowanie rdzenia [MHz]: 1569
- Złącza: DVI-D, HDMI 2.0 b, 3 x DisplayPort 1.4
- Ilość pamięci RAM: 11 GB
- Rodzaj pamięci RAM: GDDR5X
- Przepustowość pamięci: 11,4 Gbps (501,6 GB/s)
- CUDA: 3584
- Rekomendowana moc zasilacza: 600 W (6+8 pin)
- Typ złącza: PCI-E 3.0 X16
- Długość karty [mm]: 302,5
Do pudła z kartą dołączona jest podkładka pod mysz oraz licencje na 3DMark oraz VRMarkm które pozwolą dokładnie przetestować wydajność karty. Teraz troszeczkę smutniejsza wiadomość, sugerowana cena zestawu to 4400 złotych.
Źródło: Entrymedia
