Dla Bethesdy instynkt samozachowawczy to chyba rodzaj egzotycznego owocu, a nie wrodzona zdolność do ratowania swojego życia w przypadku niebezpieczeństwa. Studio wbrew swoim wcześniejszym zapowiedziom ma zamiar wprowadzić do Fallout 76 niekosmetyczne mikrotransakcje, a co za tym idzie przerobić tytuł w grę pay to win. Co w przypadku tego konkretnego tytułu możemy traktować jak strzał w stopę, albo odgrażanie się z poziomu podłogi kopiącym napastnikom.
Informacje takie zostały znalezione w opublikowanych niedawno notatkach dotyczących błędów w Fallout 76. Niekosmetyczne mikrotransakcje mają pojawić się wraz z kolejną aktualizacją. Konkretnie chodzi o podstawowe oraz ulepszone zestawy naprawcze, które będzie można kupić za prawdziwe pieniądze. Oba te przedmioty można też uzyskać podczas normalnej rozgrywki, ale nie są to elementy kosmetyczne, a mające wpływ na rozgrywkę.
Zobacz: Fallout 76 otrzymuje długo wyczekiwany tryb Survival
Podstawowe zestawy naprawcze mogą całkowicie naprawić jeden przedmiot z ekwipunku lub obiekt w obozie i działają jako jednorazowe przedmioty konsumpcyjne, czyli zużywają się. Tymczasem zestawy ulepszone naprawiają przedmioty do 150%. Nie ma mowy tu o działaniu kosmetycznym. A teraz będzie można je kupować za pieniądze.
Zobacz: Todd Howard przyznał, że Bethesda miała wiele problemów podczas tworzenia Fallout 76
Tym samym Fallout 76 powoli staje się grą Pay To Win. Tylko niech Bethesda nie dziwi się, że większość graczy odeszła od tytułu i nie ma ochoty tracić czasu i pieniędzy.