W Internecie pojawiła się przedziwna plotka, która może zaskoczyć wielu fanów serii FIFA. Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że nowa odsłona piłki kopanej – FIFA 21 – trafi do nas dopiero w dniu, w którym zadebiutuje konsola PlayStation 5.
Każdy fan FIFY wie, że końcówka września to moment, w którym debiutuje kolejna odsłona gry piłkarskiej od EA Sports. Dzieje się tak od wielu, wielu lat i nie wpłynęły na to nawet premiery konsol nowej generacji. Ale przecież nie oznacza to, że tak zostanie na zawsze. W którymś momencie Electronic Arts może zdecydować się na zmianę i być może ten moment właśnie nastąpił.
Pewien japoński YouTuber podał ciekawą informację. Według jego wiedzy FIFA 21 może zadebiutować dopiero w dniu premiery konsoli PlayStation 5. Nie chodzi jednak o wydanie właśnie na tę konsolę, ale w ogóle całą grę. Przy wprowadzaniu poprzednich konsol FIFA we wrześniu trafiała na stare urządzenia, a w listopadzie wydawana była nowa wersja na kolejną generację. Wszyscy spodziewali się, że tak samo będzie i tym razem.
Są dwie możliwości
Jeśli powyższa informacja jest prawdziwa, to są dwie możliwości – albo EA Sports zignoruje dotychczasową praktykę wydawania FIFY i gra zadebiutuje dopiero w listopadzie, albo PlayStation 5 trafi do sprzedaży dużo wcześniej niż wszyscy się spodziewamy. Jeśli miałbym już stawiać, to dużo bardziej wiarygodny wydaje się pierwszy wariant. Musimy też pamiętać o wciąż panującej pandemii koronawirusa, która na pewno wpłynęła na pracę nad FIFĄ 21. Deweloperzy mogą się po prostu nie wyrobić na ewentualną wrześniową premierę.
Plotki te są o tyle ciekawe, że według innych pogłosek FIFA 21 ma powstawać na silniku Unreal Engine 5, który został specjalnie poprawiony, aby w pełni wykorzystywać możliwości PlayStation 5, a konkretnie zamontowanego w konsoli dysku SSD. Nie sposób też pominąć kwestię znikającego napisu na oficjalnej stronie PS5, który mówił o premierze w okresie świątecznym. Pomimo tego przewiduję standardowy tryb wydawniczy. Pod koniec września FIFA 21 powinna trafić na PC, PS4 oraz XOne, a w listopadzie (o ile wtedy zadebiutują same konsole) również na PlayStation 5 i Xbox Series X.
Ta gra to od kilku dobrych lat w sumie to samo,tylko z nowymi składami,nie rozumiem jej fenomenu.Żal tylko tych,co wydają 200 zł na aktualizację składów