Nowej gry Hideo Kojimy wszyscy wyczekiwali jak czegoś, co ma zrewolucjonizować rynek gier. Kiedy już pojawiły się pierwsze zwiastuny Death Stranding, zaczęły się analizy i spekulacje, bo materiały pokazywały grę tak dziwną, że właściwie nie było wiadomo o co chodzi.
Okazuje się, że nie tylko media branżowe poczuły się zagubione. Twórcy, na czele z Kojimą podtrzymują atmosferę tajemniczości wokół Death Stranding. Kolejne trailery wcale nie przybliżają graczy do rozwiązania zagadki “co autor miał na myśli”. Problem polega na tym, że sam Hideo Kojima też nie bardzo wie o czym jest jego własna gra.
Zobacz: Death Stranding ma mieć bardzo łatwy tryb dla „miłośników kina”
Z twórcą Death Stranding wywiad przeprowadził Financial Times. W rozmowie Kojima wyznał, że sam nie wie jak określić swój nowy tytuł. Chciał po prostu zrobić coś kompletnie nowego i udało mu się to chyba w stopniu, który jego samego zaskoczył, a może nawet przerósł.
Zobacz: Hideo Kojima gardzi grami battle royale
Z jednej strony to dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy w branży opanowanej przez ciągle te same schematy, szukają nowych rozwiązań i ścieżek. Z drugiej strony, oby nie skończyło się jak z wieloma popularnymi serialami, w których stworzono tyle wątków, że autorzy sami się w nich pogubili, a ich zakończenia wzbudzały jedynie rozczarowanie. Więcej światła na Death Stranding powinien rzucić pokaz na Tokyo Games Show, którego nie możemy się już doczekać.
