Gracze z Indonezji zostali dosłownie odcięci od wszystkich platforma gamingowych. Wszystko przez zmiany w przepisach i brak reakcji ze strony właścicieli platform.
Rząd Indonezji zablokował popularne strony z grami oraz usługi, po tym jak nie dostosowały się do zmienionego prawa zasad licencjonowania. Kominfo, czyli lokalny urząd do spraw komunikacji, spotkał się za to z ostrą krytyką ze strony społeczeństwa.
Obecnie Indonezyjczycy nie mają dostępu do Steam, Epic Games, Battle Net, Ubisoft, Origin, Nintendo, Yahoo, PayPal. Ten ostatni został tymczasowo odblokowany aby dać mieszkańcom czas nas wypłatę swoich pieniędzy.
Zobacz: Soulframe – zobacz zwiastun nowej gry twórców Warframe
Nowe przepisy, ogłoszone po raz pierwszy w listopadzie 2020 r., dają władzom indonezyjskim prawo do zmuszania platform do ujawniania niektórych danych użytkowników i usuwania treści uznanych za niezgodne z prawem lub „zakłócających porządek publiczny” w ciągu zaledwie 4 godzin.
Na początku tego miesiąca Indonezja wezwała firmy technologiczne do podpisania nowych zasad licencjonowania przed upływem terminu 20 lipca. Niektóre firmy, w tym Amazon, Facebook i Google, szybko dotrzymały terminu. Inni najwyraźniej nie. W każdym razie nie jest jasne, czy przyczyną takiej sytuacji był sprzeciw moralny, czy zwykła ignorancja.
Wow Kominfo…… you're so great at making stupid decision pic.twitter.com/sLkJlehbCj
— Enrico Cool (@Enrico_Pom) July 31, 2022
Indonezyjscy gracze, są zdenerwowani, podobnie jak niezależni twórcy, którzy są uzależnieni od systemu PayPal w zakresie prowizji międzynarodowych. W mediach społecznościowych roi się od oskarżeń, że nowe przepisy nieodwracalnie zaszkodzą indonezyjskim branżom kreatywnym i gamingowym.
Indonezja jest największym krajem w regionie Azji Południowo-Wschodniej (SEA), z prawie 40% populacji liczącej 274 miliony i stanowi znaczną część rynku gier w regionie. Reuters informuje, że kraj ma szacunkowo 191 milionów internautów.