Wygląda na to, że wiele może się zmienić w metodzie kopania Bitcoinów. Dotychczas to karty graficzne wiodły prym w tym procesie, przez co ich ceny sięgały kosmosu. Już niedługo do koparek będziemy mogli używać dedykowanych procesorów Intela.
Wszystko za sprawą zgłoszonego przez Intel patentu „Zoptymalizowana ścieżka danych SHA-256 do wydajnego energetycznie górnictwa Bitcoina”. Wniosek został złożony w czerwcu 2016 i ponad dwa lata trwało jego zatwierdzenie i przyznanie praw patentowych Intelowi. Teraz gigant z Santa Clara będzie mógł produkować nowe procesory dedykowane do wydobywania Bitcoinów. Ponadto metoda ta będzie o wiele bardziej energooszczędna niż tradycyjnie kopanie z wykorzystaniem GPU.
Fragment zgłoszonego patentu:
Układy ASIC do kopania Bitcoinów są wykorzystywane do eksploatacji SHA-256, które mogą zapewniać wydajność tysięcy skrótów na sekundę przy zużyciu energii większej niż 200 W. Przykłady wykonania niniejszego ujawnienia wykorzystują optymalizację mikro-architektury, w tym selektywne połączenie niektórych parametrów w obszarze wydobycia Bitcoinów
Jest to dobra informacja zarówno dla górników, jak i graczy. Rosnące ceny prądu coraz mocniej dają się we znaki kopaczom, stawiając pod znakiem zapytania opłacalność wydobycia. Z kolei skoki cen najpopularniejszej kryptowaluty powodowały problemy z dostępnością i cenami kart graficznych.
Zobacz także: Fatalny kwartał dla rynku kart graficznych. Najgorszy od 10 lat
Nowa metoda opracowana przez Intel będzie stanowiła również konkurencję dla obecnego giganta w dziedzinie tworzenia sprzętu do kopania, firmie Bitmain. Tworzone przez nich koparki wykorzystują układy scalone ASIC wykorzystujące algorytm SHA256 oraz Scrypt.
System przetwarzania obejmuje procesor do skonstruowania komunikatu wejściowego zawierającego wiele bitów i akcelerator sprzętowy, połączony komunikacyjnie z procesorem, zawierający pierwszy zbiór obwodów do wykonania algorytmu SHA w oparciu o komunikat wejściowy, w którym akcelerator sprzętowy zawiera pierwszą ścieżkę danych sprzężoną z pierwszym węzłem odniesienia i pierwszym węzłem wejściowym, w celu dostarczenia brzegu dopełniającego wiele bitów przypisanych do pierwszego węzła wejściowego.
Powodzenie przedsięwzięcia Intela zależy w głównej mierze od cen prądu, kursu Bitcoina oraz szans na zwrócenie się zakupu sprzętu. Japońska firma GMO próbująca swoich sił w „górnictwie” straciła ponad 5,5 miliona dolarów. Obecnie tytuł rekina na rynku należy do Bitmana, którego udziały w produkcji koparek wynoszą prawie 90%.
A Wy, co sądzicie na ten temat? Dajcie znać w komentarzach.