Zakupu nowego CPU dokonujemy na bazie kompletnych informacji o jego wydajności. Intel zamierza utrudnić nam naszą decyzję, uszczuplając specyfikację sprzętu o prędkość taktowania.
Dotychczas mogliśmy przeczytać pełny wykaz właściwości o CPU, a w tym najważniejsze dane świadczące o jego sile przerobowej. Mowa tu o 3 prędkościach pracy: bazowym taktowaniu, taktowaniu turbo dla pojedynczego rdzenia, taktowaniu turbo dla wszystkich rdzeni. Niedługo będziemy stratni o część informacji, bowiem „Niebiescy” mają plan na zwiększenie mocy marketingowej swoich kolejnych procesorów.
Przed premierą nadchodzących układów nie dowiemy się już o nominalnej liczbie MHz procesora w trybie turbo multi-core. Producent uznał, że woli podać wyłącznie wyższą wartość taktowania dla jednego rdzenia. Celem intelowskiej cenzury jest zachowanie prawdomówności. W przypadku multi-core turbo istnieje ryzyko, że oficjalne taktowanie dla wszystkich rdzeni nie będzie równe wobec podanych informacji.
Nie ujawnimi już tego poziomu szczegółów należących do firmy Intel. Intel tylko określa częstotliwość procesora dla podstawowego i pojedynczego rdzenia Turbo w celach marketingu procesora i zabezpieczeń technicznych, takich jak ARK, a nie wielordzeniowe częstotliwości Turbo. Ujednolicamy komunikację, aby były spójne. Wszystkie częstotliwości Turbo są oportunistyczne, biorąc pod uwagę ich zależność od konfiguracji systemu i obciążenia.
Jak dla nas jest to idiotyczne posunięcie. Informacja o podwyższonym taktowaniu jednego rdzenia może być przydatna tylko dla osób zajmujących się overclockingiem (potencjał do OC). Dla graczy ważniejsza jest harmonijna praca całego zestawu rdzeni, ponieważ coraz więcej gier jest w stanie wykorzystać wszystkie rdzenie fizyczne i logiczne. W przypadku Core i7-8700 ładnie wygląda 4,7 GHz w trybie turbo, ale po zerknięciu na wskaźnik multi-core jest to o 400 MHz mniej.
Jesteście podobnego zdania, co My? Dajcie upust swoim emocjom w dziale komentarzy.
Źródło:
