Nowy Battlefront II może przyćmić splendor swojego protoplasty, bowiem jego następca realizowany jest dwutorowo. O atrakcjach, jakie czekają na nas w trybie dla jednego gracza, opowiada DICE i aktorzy wcielający się w kluczowe postaci.
17 listopad to dla wielu graczy data odległa o kilkanaście lat świetlnych. Wyczekiwanie na premierę Star Wars: Battlefront II można porównać do udręki pacjenta czekającego na wizytę u lekarza. Czas jakby zatrzymał się w miejscu. Nowe materiały z gry pokazane przez Disneya w trakcie konwentu D23 Expo, mogą wywołać jeszcze większy, namacalny ból, gdyż na tapecie znalazł się tryb dla pojedynczego gracza.
Fragmenty z komputerowej opowieści (tu przede wszystkim cutscenki) przeplatają się z wypowiedziami aktorów i twórców. Dzięki ich komentarzowi wiemy, że historia zostanie opowiedziana od strony Imperium. Wygląda na to, że kierowana przez nas postać będzie dość ważnym trybikiem w machinie ciemnej strony mocy.
Czy epickie doznania z trybu multiplayer zostaną równie dobrze odtworzone w fabularnym odpowiedniku? Tu można jedynie zgadywać. Na filmie wszyscy wypowiadają się o grze aż nazbyt „słodko”, lecz może faktycznie kampania single będzie czymś więcej niż krótkim dodatkiem do rozgrywki sieciowej. Przekonamy się o tym za niecałe 4 miesiące.
Źródło: gamespot.com