Gry na fizycznych nośnikach coraz bardziej odchodzą do lamusa – to fakt. Gracze przekonują się o tym co i rusz, w mniej lub bardziej brutalny sposób. Teraz tą ścieżką chce podążyć także jeden z czołowych producentów konsol.
Z niepotwierdzonych jeszcze póki co informacji wynika, że Microsoft pracuje nad kolejną wersją Xboxa, która pozornie nie będzie się niczym różniła od Xboxa One (ewentualnie wersji One S), poza dwoma szczegółami – zostanie pozbawiona napędu optycznego, a co za tym idzie – powinna być wyraźnie tańsza od swoich starszych sióstr. Pozbawienie konsoli napędu optycznego ma sprawić, że nabywcy będą musieli za nią wysupłać o około 100 dolarów mniej niż do tej pory. Jeśli zaś chcielibyście pograć na nowym urządzeniu w posiadane obecnie fizyczne kopie gier, Microsoft pracuje ponoć nad programem łatwego przeniesienia licencji z kopii fizycznej na cyfrową.
Nowy sprzęt ma zostać zaprezentowany na przyszłorocznych targach E3 (tych samych, z których wycofało się Sony) i jeszcze w tym samym roku trafić do sklepów.
Jak myślicie, przyjmie się?