Po raz kolejny okazuje się, że warto czasem wywierać presję na twórcach różnych dzieł popkultury. Zawsze jest szansa, że niepożądane elementy zostaną zmienione. Jeden z głośniejszych przypadków ostatnich miesięcy to przeprojektowanie postaci Sonica w filmie pełnometrażowym, a teraz podobnie dzieje się w przypadku serialu Netflixa o Wiedźminie.
Netflixowy Wiedźmin ogólnie został dość pozytywnie i ciepło odebrany przez fanów – i to pomimo pierwotnych obaw, które powstały w momencie gdy ogłaszano chociażby obsadę. Gdy już serial pojawił się na Netflixie, nie wytykano mu zbyt wielu mankamentów. Jednym z tych nielicznych były dziwaczne zbroje żołnierzy armii Nilfgaardu, które nie podobne były do niczego. Jak potem tłumaczyli twórcy, takie właśnie było główne założenie przy ich projektowaniu, ale fala krytyki była tak wielka, że podjęto decyzję o ich zmianie. Nie oznacza to co prawda, że zbroje będą wyglądały jak w grze, ale gorzej niż 1. sezonie serialu już chyba i tak być nie może.
Jak stwierdziła Lauren S. Hisrich, zbroje Nilfgaardu w 2. sezonie będą kompletnie inne. Jednocześnie wyraziła zadowolenie, że kręcenie serialu sezon po sezonie, w pewnych odstępach, daje twórcom możliwość zmiany koncepcji jeśli zachodzi taka potrzeba.
Zobacz: Witcher: Total War – świat wiedźmina jako modyfikacja do Medival 2
Przy okazji dowiedzieliśmy się kilku nowych szczegółów na temat 2. sezonu. Jest on obecnie w fazie preprodukcji w Londynie, a same zdjęcia zajmą 125 dni. Na planie będzie działać 4 reżyserów, z których każdy nakręci po 2 odcinki.
Jak oceniacie decyzję twórców by wycofać się z projektu zbroi Nilfgaardu jaki znamy z pierwszego sezonu?