Firma AMD na wczorajszej prezentacji oficjalnie zapowiedziała nowe karty graficzne AMD Radeon RX 6700 XT, poznaliśmy ich dokładną specyfikację, sugerowaną cenę oraz wydajność.
Podczas prezentacji AMD pokazało tylko jedną kartę, więc sprawdziły się wszystkie doniesienia, że model Radeon RX 6700 będzie miał oddzielną premierę. Prezentowany na premierze model pod względem specyfikacji nie jest zaskoczeniem dla osób śledzących różne doniesienia sprzętowe, ponieważ jego specyfikacja była znana już od dłuższego czasu. Dla przypomnienia rdzeń składa się 40 bloków obliczeniowych CU, czyli 2560 procesorów strumieniowych, 96 MB pamięci Infinity Cache oraz karta została wyposażona w 12 GB GDDR6 połączonych z rdzeniem przy pomocy interfejsu 192-bit.
Czterdzieści bloków CU składa się z 64 jednostek renderujących, 16 jednostek teksturujących oraz z 40 rdzeni przyspieszających obliczenia śledzenia promieni. Zegar bazowy karty wynosi 2321 MHz a taktowanie Game dochodzi do 2424 MHz, natomiast maksymalny zegar ma dochodzić aż do 2581 MHz. Dzięki tak wysokiemu taktowaniu układu graficznego granie w rozdzielczości 1440p z wysokim odświeżaniem ma być, jak najbardziej możliwe. Całkowity pobór prądu ma wynieść 230 W. Tak wysoki pobór prądu spowodowany jest wysokim taktowaniem rdzenia karty graficznej.
Model ten ma kosztować 479 dolarów, to więcej o 80 dolarów od swojego imiennego poprzednika AMD Radeon RX 5700 XT, który w dniu premiery kosztował 399 dolarów. Brutalnie rzecz ujmując cena sugerowana i tak nie będzie mieć znaczenia na start. Ponieważ najważniejsza jest dostępność. Jeśli liczba kart będzie wysoka, to może cena nie poszybuje w górę, jak przy premierach kart graficznych NVIDII, ale w to wątpię i spodziewam się raczej dwukrotnego przebicia ceny sugerowanej w dniu premiery.
Karty w sklepach mają pojawić się 18 marca i wtedy przekonamy się, jak AMD poradziło sobie z tą premierą.