Valve ma duży problem. Chociaż gracze z reguły nie lubią cenzury, to jednak dopuszczenie do sprzedaży gry, w której wcielamy się w seryjnego mordercę i gwałciciela jest sporą przesadą. Dlatego produkcja już teraz musi zmierzyć się z ogromną falą krytyki.
Chodzi o grę Rape Day (Dzień Gwałtu), stworzoną przez studio Desk Plant. Jest to produkcja typu visual novel, w której gracz wciela się w gwałciciela i mordercę. Co prawda nie pojawia się ona na Steamie osób, które nie wyraziły zgody na wyświetlanie treści seksualnych, przeznaczonych tylko dla dorosłych, ale nie trzeba znać fizyki kwantowej, aby sprawdzić kartę produktu. Już sam opis może budzić spore wątpliwości:
– Kieruj poczynaniami groźnego seryjnego mordercy i gwałciciela podczas apokalipsy zombie. Werbalnie nękaj, gwałć i zabijaj kobiety wedle uznania, aby posuwać fabułę do przodu. To niebezpieczny świat pozbawiony zasad. Zombie czerpią przyjemność z jedzenia ciepłego ludzkiego mięsa oraz z dokonywania brutalnych gwałtów, ale najgroźniejszym gwałcicielem w tym mieście jesteś ty. Rape Day to napędzana wyborami powieść wizualna. Nie zawiera grindu, ani innych marnujących czas czynności, więc pomiń grę wstępną i ciesz się swoim Dniem Gwałtu; zasługujesz na to – głosi karta produktu.
Zobacz: Pensylwania chce walczyć z przemocą w szkołach… nakładając podatek od brutalnych gier
Według twórców w grze nie tylko jest seks i przemoc, a nawet nekrofilia i kazirodztwo. To spowodowało duże oburzenie wśród graczy. Na forum gry trwają ożywione dyskusje między przeciwnikami i zwolennikami produkcji. Przybliżona data premiery zaplanowana jest na kwiecień 2019 roku. Czy Waszym zdaniem jest miejsce na Steamie dla takich produkcji czy to już przesada?
Nie powiem, grałbym.
To zagrasz sobie w kwietniu 🙂