Rozgrywka

Strona głównaRecenzjeRecenzja FIFA 18 (PC)

Recenzja FIFA 18 (PC)

Rozgrywka

Najważniejszym aspektem każdej gry piłkarskiej jest silnik i jego możliwości. FIFA 18 nie jest pod tym względem rewolucją, bo ta nie była potrzebna. EA Sports postanowił usprawnić to, co do tej pory szwankowało i dodać kilka elementów, które z początku nie wydają się znaczące, ale w praktyce mają ogromny wpływ na grę. Przy FIFIE 18 trzeba spędzić przynajmniej kilkanaście godzin, aby dostrzec wszystkie te niuanse i zyskać pewność, że znacząco różni się od zeszłorocznej odsłony.

W tym roku jeszcze większe znaczenie odgrywają atrybuty fizyczne zawodników. Już w siedemnastce dało się odczuć różnice między Matsem Hummelsem i Neymarem, ale FIFA 18 kładzie na to jeszcze większy nacisk. Od zawsze najbardziej ceniło się zawodników szybkich i zwrotnych, bowiem w mgnieniu oka byli w stanie zgubić krycie i wyjść na sytuację sam na sam z bramkarzem. Rośli i silni obrońcy byli na przegranej pozycji w pojedynku z Messim lub Aubameyangiem. Teraz nie są. Ich siła stała się poważnym atutem. Wystarczy dobrze się ustawić, aby sprawnie i szybko odepchnąć mniejszego przeciwnika i odebrać mu piłkę. Wciąż prędkość jest bardzo ważna, ale w osiemnastce szanse znacząco się wyrównały. To znacząca zmiana, którą da się odczuć po rozegraniu kilkudziesięciu meczów.

Ogromną nowością jest odświeżony drybling. Gracze, szczególnie ci najbardziej żwawi, dużo lepiej i szybciej reagują na polecenia wydawane tak lewą, jak i prawą gałką kontrolera. Można się silić na efektowne zwody, ale czasami wystarczy lekko zmienić kierunek biegu, aby minąć przeciwnika i pognać na bramkę. Nieco łatwiejsze stało się też utrzymanie przy piłce. Ale nie zrozumcie mnie źle. Nie jest tak, że wystarczy skręcać, a obrońców będziemy mijać niczym słupki treningowe. Nie ma tak łatwo. Po prostu FIFA 18 daje dużo większą kontrolę nad zawodnikami. Nadal pojedynek 1 na 1 z obrońcą wymaga sprytu i odrobiny zręczności, ale to w głównej mierze od nas zależy, jak się zakończy.

Sporo zmieniło się również w grze obronnej. W pierwszej chwili może się wydawać, że jest dokładnie tak samo, jak w FIFIE 17. Nic bardziej mylnego. Programiści EA Sports zdecydowali się na wprowadzenie znaczącej zmiany w odbiorach piłki. Wcześniej wystarczyło tylko nacisnąć przycisk w odpowiednim czasie, aby pozbawić atakującego piłki. W FIFIE 18 znaczenie ma też to, jak długo przytrzymamy przycisk. Szybkie tapnięcie spowoduje szybszy, ale krótszy atak na piłkę. Taka taktyka sprawdzi się w bliskim kontakcie z oponentem. Jednak dłuższe przytrzymanie odbioru piłki nieco opóźni ruch obrońcy, ale sprawi, że ten będzie miał większy zasięg. Druga metoda doskonale działa zarówno do blokowania strzałów, jak i odbierania piłek napastnikom, którzy znajdują się kilka kroków od obrońcy. Opanowanie tej trudnej sztuki wymaga wprawy. Początkowo gra w obronie wydaje się dużo trudniejsza i frustrująca, ale jak wiele elementów tego typu gier – wymaga czasu i wprawy.

Trudno zamknąć wszystkie zmiany w kilku zdaniach. Jeśli musiałbym to zrobić, to powiedziałbym, że FIFA 18 stała się dużo bardziej taktyczna i nastawiona na umiejętności piłkarskie. Coraz bardziej pasuje do niej określenie „łatwa do nauczenia, ale trudna do mistrzowskiego opanowania” (easy to learn, hard to master). W każdym spotkaniu korzyść może przynieść inne rozgrywanie akcji. Raz gola zdobędziemy po szybkiej akcji skrzydłem, innym razem po indywidualnej akcji napastnika, a jeszcze w innej po mozolnym rozgrywaniu piłki i nagłym przyspieszeniu w stylu barcelońskiej tiki-taki. Możliwości jest wiele, a samo rozgrywanie akcji stało się sporo wolniejsze, ale na pewno nie nudniejsze.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię