Powrót Alexa Huntera
FIFA 17 wyróżniała się przede wszystkim nowym trybem fabularnym, w którym poznajemy historię młodego, angielskiego piłkarza Alexa Huntera. Droga do sławy była prawdziwym powiewem świeżości. Sam od wielu lat wyczekiwałem gry piłkarskiej, w której naprawdę dałoby się poprowadzić karierę pojedynczego piłkarza. Perypetie Huntera nie do końca na to pozwalają, bo historia jest liniowa, a podejmowane decyzje nie mają wielkiego wpływu na poczynania naszego bohatera, ale był to krok w dobrym kierunku.
W tym roku otrzymujemy kolejny rozdział. Po zdobyciu Pucharu Anglii, młodym Alexem Hunterem zaczynają interesować się większe kluby. Jednak nie wszystko idzie po jego myśli i ostatecznie ląduje w lidze, o której wcześniej na pewno nie myślał. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale fabuła nie jest zbyt porywająca. Co prawda mamy dużo więcej przerywników. Podejmujemy więcej decyzji i sporo się dzieje wokół młodego piłkarza. Ale nadal trudno oprzeć się wrażeniu, że na nic nie mamy wpływu. Historia jest z góry określona. Cieszy za to możliwość personalizowania bohatera. Możemy zmieniać mu fryzury, wybierać tatuaże i ubrania. Mała rzecz, a cieszy. Większą rolę odgrywają też gwiazdy światowego futbolu, jak chociażby Thierry Henry, Cristiano Ronaldo czy też Antoine Griezmann.
Droga do sławy to jeden z ciekawszych trybów w FIFA 18. Daje sporo radości i pozwala zajrzeć za kulisy piłkarskiego świata. Na pewno dałoby się to zrobić lepiej. Historia mogłaby być ciekawsza, dłuższa i dawać graczom większe pole do manewrów. Ale pomimo tego i tak jest dobrze.