Strona głównaRecenzjeRecenzja platformy VR Virtuix Omni

Recenzja platformy VR Virtuix Omni

Wstęp

Gdyby kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że po 1 godzinie gierczenia będę tak zmęczony, jak po typowym treningu cardio, nigdy bym w to nie uwierzył. A jednak słowo stało się ciałem tuż po wejściu na bieżnię Virtuix Omni. Nie dość, że urządzenie do VR pozwala wyrobić formę sportową, to na dodatek zachłysnąć się grami PC aż do bólu nóg.

Czy przed nami rysuje się nowy obraz grania, gdzie klawiatury i myszki odejdą w zapomnienie? Jeszcze za wcześnie, by jednoznacznie powiedzieć, co czeka na nas w przyszłości, lecz powoli wkraczamy w nową erę komputerowej rozrywki. Wirtualna rzeczywistość stoi już na pograniczu technologicznej innowacji i komputerowego spełnienia. Były już kontrolery i okulary pozwalające doświadczać gier w nowy, bezpośredni sposób, zwiększając ogólny poziom immersji. A teraz na horyzoncie pojawiło się kolejne urządzenie, dzięki któremu możemy odczuć intensywność zagrywki na własnym ciele. My już wiemy, co to znaczy przeniknąć do wirtualnego środowiska i zamierzamy pokrótce o tym opowiedzieć. Panie i Panowie, z wielką przyjemnością przedstawiamy Wam kompletny zestaw do VR – Virtuix Omni Platform.

Osoby, które miały już okazję przetestować okulary VR typu Oculus Rift lub HTC Vive wiedzą, że jakość rozgrywki przy grach obsługujących urządzenia do rozszerzonej rzeczywistości jest całkiem inna w porównaniu do statycznej gry. Po założeniu gogli i chwyceniu za kontrolery ruchu zmienia się poziom trudności, bowiem czujnik myszki zastępuje swoboda rozglądania się przez poruszanie głową, z kolei za celowanie odpowiada kontroler, którym wskazujemy punkt interakcji. Gracze przyzwyczajeni do zastygłej pozycji gry mogą się w tym pogubić, ale początkowe trudności szybko przerodzą się w emocje, jakich nie zaznamy wpatrując się w ekran. Mowa tu nie tylko o istocie przechodzenia wysokobudżetowych produkcji, jak Resident Evil VII lub Fallout IV (premiera wersji VR jeszcze w tym roku). Od chwili założenia okularów możemy oderwać się na chwilę od szarej rzeczywistości.

Amerykański producent Virtuix postanowił jeszcze bardziej pogłębić stopień przeżywania gier za sprawą projektu bieżni mogącej odzwierciedlić każdy krok osoby. Ich pomysł wymagał ogromnego wsparcia finansowego, dlatego wylądował początkowo na Kickstarterze. Na koniec kampanii nie tylko zebrano potrzebne fundusze na start, ale i na dalsze prace prowadzone w ramach produkcji Virtuix Omni Platform (1,1 mln dolarów). Od tego czasu koncepcja urządzenia przeobrażała się kilkukrotnie, a w ostatecznym kształcie trafiła do nas w olbrzymim kartonie.

[you tube=hQc1RVpd6qc] 

Spis treści

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Grzegorz Rosa
Grzegorz Rosa
Redaktor, szef działów gry i audio

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię