Strona głównaRecenzjeRecenzja platformy VR Virtuix Omni

Recenzja platformy VR Virtuix Omni

Wyposażenie i montaż

 

Mieliśmy obawy, co do montażu platformy, aczkolwiek wystarczyło spojrzeć na wszystkie jej elementy. Nie musieliśmy nawet zaglądać do instrukcji by nadać jej właściwą formę. Konstrukcja składała się ze stalowych nóg, stelażu podłogi, wklęsłej plastikowej nakładki, po której porusza się gracz oraz obręczy i 2 regulatorów wysokości. Zaletą bieżni jest jej metalowe rusztowanie, mogące wytrzymać nacisk nawet do kilkuset kilogramów. Po chwili urządzenie było w pełni sprawne i oczekiwało trwałego połączenia z komputerem. Zanim jednak doszło do ich zbliżenia za pomocą przewodu USB, należało zapewnić Virtuix Omni dostęp do prądu podłączając zewnętrzny zasilacz. Miejcie na uwadze, że do płynnego grania potrzebny jest nie byle jaki komputer, a wyposażony w minimum GTX 1070, 8 GB RAM i procesor i5-6600K. My postanowiliśmy przetestować platformę na sprzęcie ubranym w nieco lepsze podzespoły. Przy okazji rozwialiśmy wątpliwości względem optymalizacji działania na komponentach Nvidii, Intela oraz AMD. Nie ma znaczenia logo inżynierów, a moc, jaką oferują ich zabawki. Na obydwu jednostkach Omni działało poprawnie, ale chcąc być rzetelnym zaznaczę, że odrobinę płynniej w towarzystwie GTX-a i Intela.  

  1. Płyta główna: MSI X370 Gaming Plus
    Procesor: AMD Ryzen 7 1700X
    Karta graficzna: MSI Radeon RX580 Gaming X 8GB
    Pamięć: Kingston HyperX Fury 16 GB 2133MHz
    Dyski: Silicon Power SSD 120GB + Seagate BarraCuda 1TB
    Zasilacz: Corsair Builder CX 750W
  2. Płyta główna: MSI Z270-A Pro
    Procesor: Intel Core i7-7700K
    Karta graficzna: Gigabyte GTX 1080 Turbo OC 8GB
    Pamięć: Kingston HyperX Fury 16 GB 2133MHz
    Dyski: Silicon Power SSD 120GB + Seagate BarraCuda 1TB
    Zasilacz: Corsair Builder CX 750W

Nie zdecydowaliśmy się od razu zgrać ze sobą bieżni, okularów i kontrolerów. Zakrawało to o nieprzewidziane wypadki. Testy rozpoczęliśmy od nauki chodzenia. Możecie prychać pod nosem, ale potrzeba kilku minut, aby przyzwyczaić stopy do intrygującej nawierzchni. Wpierw na kopyta należy nałożyć specjalne buty, przypominające tradycyjne tenisówki z górnej półki. Jednakże nie usztywnimy ich na stopach poprzez zasznurowanie, a zaciągnięcie elastycznych linek. Ponadto od strony podeszwy mają przytwierdzone plastikowe wstawki umożliwiające ślizganie po platformie. Na górnej warstwie laczków, w okolicy wiązania, znajdziemy miejsce na odczepiany czujnik ruchu sygnalizujący przemieszczanie się.

I nadszedł ten niezręczny moment, gdy było trzeba wejść do „ringu śmierci” i osobiście przekonać się o mechanice działania bieżni. Jeden mały kroczek dla ludzkości i wielki dla naszej redakcji. Niepewnie otworzyłem obręcz ringu, mając jeszcze w pamięci film z zagranicznych prezentacji, gdzie kilku śmiałków o mało nie zaliczyło przewrotki. Nie było jednak tak strasznie. Postawiłem stopę po czym delikatnie spłynąłem na środek maty. Zgadza się, powierzchnia ringu została opracowana tak, aby można poruszać się w jednym miejscu. Żałuje, że nie jestem w stanie oddać Wam obrazu idealnego chodu, gdyż sam miałem z tym niewielkie problemy. Przypomina to nieco wędrowanie po suchym lodzie, lecz z o wiele większym poziomem tarcia o powierzchnię. Nie wystarczy tutaj wykonać wykroku i czekać aż noga cofnie się do pozycji ciała. Wklęsła mata nie jest aż tak śliska, przez co po wykonaniu ruchu do przodu musimy użyć dolnych mięśni do przemieszczenia stopy do tyłu.

 

Naukę chodu opanować można szybciej dzięki osobliwej uprzęży zakładanej wokół pasa, która jednocześnie przekazuje informacje o obracaniu się w grze. Na wysokości pępka lub troszkę poniżej usztywniamy ją pasem na rzepy, a dodatkowo ściągamy pasy dookoła ud i krocza. Ostrzegam, nie zapinajcie ich na maksa, bo możecie stracić szansę na przedłużenie ludzkiego gatunku.

 

Warto jednak wcześniej ustalić wysokość metalowych nóg obręczy. Położenie obręczy dopasujemy dzięki 8 poziomom wysokości, blokując je z dwóch stron solidnymi dźwigniami. Rozmiary gracza nie wpływają negatywnie na wygodę korzystania. Dlatego też Virtuix Omni dedykowana jest dla wszystkich osób o różnej tuszy i wzroście, uwzględniając nawet dzieci w wieku od 12 lat. Gracze nie mogą jednak przekroczyć ustalonych limitów – 195 cm i 130 kg.

 

Spis treści

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Grzegorz Rosa
Grzegorz Rosa
Redaktor, szef działów gry i audio

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię