Strona głównaRecenzjeGryRoadCraft – recenzja. Symulator budowy dróg, który przywołuje dziecięce marzenia i telewizyjne...

RoadCraft – recenzja. Symulator budowy dróg, który przywołuje dziecięce marzenia i telewizyjne wspomnienia

Jeżeli lubiliście w dzieciństwie bawić się bawić resorakami oraz grzebać w piasku to zdecydowanie powinniście zagrać w RoadCraft. To tytuł, który nie tylko przywołuje wspomnienia, ale także pozwala spełnić (przynajmniej po części) dziecięce marzenia.

Pamiętacie kultowy program telewizyjny „Cybermania”, w którym widzowie mogli za pomocą telefonu z wybieraniem tonowym zdalnie sterować modelami maszyn budowlanych? RoadCraft od Saber Interactive przenosi tę koncepcję na nowy poziom, pozwalając graczom nie tylko prowadzić ciężkie pojazdy, ale też budować własną infrastrukturę drogową – zupełnie jak w dzieciństwie, gdy w piaskownicy układaliśmy drogi dla resoraków. To gra, która łączy nostalgię z nowoczesną symulacją i logistyką, a przy tym potrafi wciągnąć na dziesiątki godzin.

Nowe podejście do „błotnego” gatunku

RoadCraft to spin-off znanej serii MudRunner/SnowRunner, ale zamiast walki z bezdrożami i transportu wielkich ładunków, stawia na odbudowę terenów po katastrofach naturalnych. Gracz wciela się we właściciela firmy zajmującej się rekonstrukcją – od oczyszczania terenu, przez budowę dróg i mostów, po przywracanie energii czy recykling odpadów. Na każdej z ośmiu dużych map (każda po 4 km²) czeka mnóstwo zadań: usuwanie skutków powodzi, trzęsień ziemi czy burz piaskowych.

Do dyspozycji mamy ponad 40 różnorodnych maszyn – od buldożerów i wywrotek, przez koparki, walce, aż po specjalistyczne żurawie i pojazdy do układania kabli. Każda maszyna ma swoje zastosowanie, a ich obsługa wymaga wprawy – szczególnie, gdy trzeba samodzielnie ładować ładunki czy operować dźwigiem.

Budowa dróg krok po kroku

Najważniejszą nowością jest możliwość budowania dróg i mostów praktycznie w dowolnym miejscu mapy. Proces składa się z kilku etapów: najpierw wywrotką sypiemy piasek, potem spychaczem wyrównujemy podłoże, następnie układamy asfalt, a na końcu walcem utwardzamy nawierzchnię. To powolna, żmudna praca, ale daje ogromną satysfakcję – zwłaszcza gdy po własnoręcznie zbudowanej trasie śmigają konwoje AI lub nasi znajomi w trybie kooperacji do 4 osób.

Drogi można budować zarówno według wyznaczonych przez grę punktów, jak i zupełnie swobodnie, tworząc własne skróty i sieci transportowe. To rozwiązanie, które przypomina dziecięce zabawy w piaskownicy, ale w dorosłej, symulacyjnej odsłonie.

Logistyka, zarządzanie i AI

RoadCraft to nie tylko jazda – to także zarządzanie flotą i planowanie tras dla konwojów AI. Do naszych zadań należy m.in. wyznaczanie punktów na mapie, po których poruszają się pojazdy sterowane przez komputer, dostarczając materiały czy odbierając surowce z recyklingu. Niestety, sztuczna inteligencja bywa bardzo niezdarna – AI potrafi utknąć na kamieniu lub w błocie, a gracz musi regularnie interweniować, by udrożnić trasę lub zbudować nową drogę.

Uproszczenia i kompromisy względem poprzednich gier studia

W przeciwieństwie do SnowRunnera, RoadCraft rezygnuje z zarządzania paliwem, uszkodzeń pojazdów czy rozbudowanego systemu ulepszeń. Maszyny zdobywamy w podstawowej wersji, a potem możemy kupować ich lepsze warianty, ale nie zmienimy opon czy silnika. To uproszczenie sprawia, że gra jest bardziej przystępna, ale weterani mogą poczuć niedosyt. Z drugiej strony, tempo rozgrywki nadal jest powolne i wymaga cierpliwości – idealnie nadaje się do słuchania podcastów lub relaksu po pracy.

Oprawa audiowizualna i klimat

Graficznie RoadCraft prezentuje się bardzo dobrze – mapy są pełne detali, zróżnicowane pod względem biomów (pustynie, lasy, góry), a animacje maszyn i efekty cząsteczkowe (np. dym z asfaltu, błoto, deszcz) budują klimat wielkiej budowy. Udźwiękowienie maszyn jest realistyczne, a spokojna muzyka w tle nie przeszkadza w skupieniu. Tryb FPP z kabiny pozwala poczuć się jak prawdziwy operator koparki czy walca, choć widoczność bywa ograniczona – zupełnie jak w realu. Przyczepić mogę się jedynie do momentami słabo sprecyzowanych poleceń.

Tryb kooperacji i potencjał na przyszłość

Największą frajdę RoadCraft daje w trybie kooperacji – podział ról, wspólne planowanie i budowanie infrastruktury sprawiają, że nawet żmudne zadania stają się zabawne i satysfakcjonujące. Gra ma ogromny potencjał do rozwoju – twórcy już zapowiedzieli DLC z nowymi mapami i maszynami, a wsparcie dla modów może jeszcze bardziej wydłużyć żywotność tytułu.

Podsumowanie

RoadCraft to gra, która łączy symulację, logistykę i kreatywność w wyjątkowy sposób. Nie jest to SnowRunner 2 – to nowa jakość, skupiona na budowie i zarządzaniu, z uproszczoną, ale satysfakcjonującą rozgrywką. Jeśli marzyłeś o zostaniu operatorem ciężkiego sprzętu lub po prostu lubisz powolne, metodyczne gry z dużą dawką planowania, RoadCraft zapewni ci dziesiątki godzin zabawy. To idealna propozycja dla fanów symulatorów, miłośników budowy i tych, którzy chcą poczuć się jak w dzieciństwie – tylko z lepszą grafiką i większymi wirtualnymi zabawkami.

Ocena 8/10

Zalety

  • Ogromna różnorodność maszyn i zadań
  • Możliwość swobodnego budowania dróg i mostów
  • Satysfakcjonująca fizyka pojazdów i realistyczne animacje
  • Tryb kooperacji do 4 osób
  • Przystępność dla nowych graczy dzięki uproszczeniom
  • Dobrze zaprojektowane, szczegółowe mapy

Wady

  • Słaba AI konwojów, częste problemy z trasami
  • Uproszczony system ulepszeń i brak zarządzania paliwem/uszkodzeniami
  • Powolne tempo rozgrywki nie każdemu przypadnie do gustu
  • Sporadyczne błędy interfejsu i bugi fizyki
  • Część mechanik wymaga jeszcze dopracowania
  • Niekiedy nieprecyzyjne zadania

 

 

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię