Pracownicy polskiego oddziału Infinity Ward działają nad stworzeniem domów i rodzin zastępczych dla uchodźców z Ukrainy, którzy stracili je w wyniku działań wojennych.
Michał Drobot, architekt silnika graficznego w Infinity Ward, w 2018 roku, gdy otwierano polski filmy w Krakowie, nie przypuszczał, jak wszystko potoczy się w kolejnych latach. Na początku było to spokojne rozwijania marki Call of Duty, które przyciągało talenty technologiczne z Europy Wschodniej.
Zespół skupiał się na rozwojem obszernych map w Warzone oraz Modern Warfare 2 – to oni budowali od podstaw mapy, zaczynając od listów aż po wielkie zbiorniki wodne. Potem przyszła pandemia i na dwa lata ostro zamieszała w sposobie pracy. W lutym 2022 w studio pracowało już 30 osób i ekipa powoli zaczynała wracać do sytuacji sprzed pandemii. Wtedy przyszła wojna w sąsiadującej z Polską Ukrainie.
Zobacz: Winamp powrócił ze wsparciem dla Windows 11
W ciągu kilku dni polskie stacje kolejowe oraz dworce autobusowe zapełniły się zdezorientowanymi uchodźcami – kobietami, dziećmi i osobami starszymi. Tysiące ludzi, bez planu, gromadziły się w poszukiwaniu jedzenia, ubrań i miejsca do spania.
Kiedy pierwsze 3 miliony ludzi przedostało się przez polską granicę, Drobot wraz z ekipą postanowili działać szybko. Szybko zaproponował pracownikom studia zorganizowanie pomocy w centrum wsparcia uchodźców. Zaczęło się od pomocy w sortowaniu rzeczy. Potem część zespołu udostępniła swoje domy. IW wynajęło na swój koszt mieszkania, aby pomóc uchodźcom z Ukrainy. Drobot zaoferował swoje mieszkanie rodzinom, które szukały schronienia na kilka dni, by móc wyruszyć w dalszą podróż do nowych miejsc.
Inżynier Wiktor Czosnowski również przygotował swoje mieszkanie. Ich pierwszymi gośćmi była matka z dwójką dzieci, którzy zatrzymali się w Polsce na chwilę, by móc później wyruszyć w głąb Europy. Czosnowski przygotował dodatkowo małą paczkę słodyczy i zabawek dla najmłodszego z rodziny.
Do połowy maja krakowski oddział IW nie tylko zapewnił ponad dwunastce ukraińskich uchodźców w znalezieniu schronienia, ale również był nieocenioną pomocą w dostarczaniu wsparcia emocjonalnego, zasobów i innych działań oraz w znajdowaniu przyjaciół w Polsce, dzięki czemu mogli zaznać choć odrobinę normalnego życia. Daniel Duplaga, kierownik operacyjny krakowskiego studia IW, pomógł uchodźcom przygotowując i podarowując używane laptopy.
Jest to przykład dobrej organizacji oraz dobrego serca pracowników polskiego oddziału Infinity Ward. Wiele osób może brać przykład z takiego zgrania ekipy. Gratulujemy.