Autorzy Google Chrome od pewnego czasu pracują nad funkcją przeglądarki, która zadba o nasze zasoby. Nie chodzi jednak o to, że sama przeglądarka poskromi swój apetyt na pamięć – to pozostanie bez zmian. Zmieni się natomiast podejście do reklam.
Strony internetowe są często przeładowane reklamami. Widać to szczególnie na niektórych polskich portalach informacyjnych. Wszystkie te skrypty nie pozostają bez wpływu na zużycie pamięci i mocy procesora w naszym komputerze. Już wkrótce powinno to jednak ulec zmianie.
Zobacz: Google Chrome ułatwia zmylenie paywalla. Branża mediów szuka innych sposobów monetyzacji
W najnowszej wersji przeglądarki, dostępnej w gałęzi Canary i oznaczonej numerem 80, przetestować można opcję blokowania reklam, które zbyt śmiało korzystają z zasobów naszego komputera. Funkcje te kryją się pod flagami #enable-heavy-ad-intervention i #heavy-ad-privacy-mitigations-opt-out. Najważniejsza jest pierwsza z nich – druga służy głównie debugowaniu. Nowe opcje podchodzą do tematu bardzo rygorystycznie – blokują reklamy, które wykorzystują więcej niz 1 % mocy procesora i tyle samo łącza internetowego.
Nie ma jednak co liczyć na szybkie wprowadzenie tej opcji do wersji stabilnych przeglądarki – na pewno nie stanie się to w tym roku. Jak myślicie, czy starania firmy Google sprawią, że reklamodawcy będą lepiej opracowywać skrypty, które pojawiają się w Sieci?