Do zastosowań gamingowych monitor oferujący rozdzielczość 8K to lekka przesada. Aczkolwiek w świecie, w którym zabawa z grafiką i wideo to mus dnia codziennego, propozycja od Philipsa jest wielce oczekiwana.
Profesjonaliści będą płakać w trakcie targów IFA 2017, podczas których producenci wyciągną na wierzch swoje najnowsze technologiczne rozwiązania. Na pewno uronią kilka łez przy stoisku Philipsa, gdzie po raz pierwszy zostanie przedstawiony ich model monitora o niezbyt często spotykanych właściwościach.
Na chwilę obecną nie znamy jeszcze pełnej specyfikacji urządzenia, ani nawet nazwy modelu. Zapewne rąbek tajemnicy zostanie uchylony dopiero w Berlinie na międzynarodowych targach. Wiemy jednak, że nie będzie to monitor dla graczy, a osób zajmujących się zawodowo obróbką plików multimedialnych. Przemawia za tym obsługiwana przez monitor rozdzielczość do 8K (7680×4320).
32-calówka oferuje więc prawie 4-krotnie większe zagęszczenie pikseli od rozdzielczości UHD 4K (3840×2160). Nie widzieliśmy jeszcze tego na oczy, ale sądząc po podanych wartościach, sformułowanie „obraz ostry jak żyleta” nabierze nowego znaczenia. Ekran monitora otoczy bardzo cieniutka ramka, ułatwiając jego spasowanie w konfiguracjach kilkumonitorowych.
Cena, jak i premiera urządzenia są jeszcze nieznane. Mimo wszystko należy spodziewać się ceny bijącej po oczach.
Źródło: guru3d.com
