Kiedy gry takie jak Wiedźmin 3 są przenoszone na Nintendo Switch, pokazuje to jak duże są możliwości konsolki. A zdaniem autorów portu – stać ją na jeszcze więcej.
Matthew Karch, założyciel Saber Interactive (czyli firmy, która zajmowała się portem Wiedźmina 3 na Switcha) uważa, że nadchodząca kolejna gra studia – World War Z – to jeszcze większe wyzwanie niż Wiedźmin. A w samym sprzęcie jest jego zdaniem jeszcze mnóstwo ukrytego potencjału.
Zobacz: Wiedźmin 3 – w końcu wygląda jak na pokazie z E3 2014
Kiedy ogłaszany był Wiedźmin na Switcha, pojawiały się pewne obawy, związane z rozmiarem gry i ujętego w niej świata. A jednak, finalnie wszyscy chyba byli zaskoczeni jak dobrze konsolka poradziła sobie z tym wyzwaniem. Aczkolwiek oczywiście nie można mówić, że wersja na Switcha była lepsza niż gry na PC czy duże konsole.
Karch zapowiedział jednocześnie, że ich kolejne porty na Switcha będą równie zaskakujące. Jego zdaniem rośnie liczba utalentowanych deweloperów, którzy potrafią zrobić użytek z możliwości Switcha. Fani powinni więc być zaskoczeni i zadowoleni, gdy dowiedzą się o nadchodzących tytułach.
Zobacz: Wiedźmin 3 miał mieć scenę walki Ciri na zamarzniętym jeziorze
Słowa te brzmią wyjątkowo ciekawie, jeśli weźmiemy pod uwagę kontekst w postaci nadciągających premier Xboxa Series X i PlayStation 5. Ciekawa będzie przyszłość konsolki gdy nastanie era gier na next-geny. Ciągle też powraca pytanie o ewentualnego Switcha Pro.
