O nowej serii kart graficznych Nvidii jest coraz głośniej. Najnowsza plotka zaprzecza poprzednim wyciekom o modelach GTX 11xx.
Zaczynam zastanawiać się, czy Zieloni od początku do końca nie ukartowali wszystkich przecieków dotyczących ich najnowszej serii kart. Wszystko to po to, by „zmusić” media do wywołania burzy informacyjnej i zwiększyć zainteresowanie wśród potencjalnych nabywców. No bo jak można wytłumaczyć sytuację, w której każda kolejna pogłoska zaprzecza poprzedniej?
Problem w tym, że wysokie napięcie zaczyna zmieniać się w konkretne poddenerwowanie. Gdy już mieliśmy potwierdzenie od Lenovo o serii GTX 11xx i przybliżonej dacie premiery, nagle pojawił się przeciek wskazujący nadejście innych modeli. Za najnowsze rewelacje odpowiedzialny jest użytkownik Nagato (rzekomo tester sprzętu), który pozostawił w bazie benchmarku Ashes of the Singularity swoiste akta nowego GeForce’a.
Jak widzicie na powyższych zdjęciach w miejscu oznaczenia testowanego modelu GPU widnieje nazwa Nvidia GeForce GTX 2080Ti special supply for GSS. Dopisek GSS może oznaczać GRUS Sparse Solver, czyli funkcje symultanicznej pracy CPU i GPU w celu zwiększenia wydajności.
Porównując otrzymane wyniki testów dla GTX 1080 i GTX 2080Ti dość zaskakująca jest ich zbliżona wydajność. Jeżeli Nagat nie grzebał przy zmianie nazwy karty, to całkiem możliwe, że otrzymał on do sprawdzenia bardzo wczesną wersję inżynierską, która nie została jeszcze odpowiednio zoptymalizowana. Stąd też liczba fps-ów uzyskanych w teście z profilem ustawień low i crazy jest praktycznie ta sama.
Tylko w takim razie do cholery, o co w tym wszystkim chodzi? To w końcu zadebiutuje seria GTX 11xx czy 20xx? Osobiście uważam, że obydwie, bowiem premiera najnowszych układów Nvidii miałaby nastąpić do końca lata, więc jeśli zaprezentowane benche są związane z wczesną wersją karty to nie ma opcji, by była za chwilę gotowa wkroczyć na rynek konsumencki.
Źródło: wccftech.com
