Jak poinformowało IBM, polska firma RemoteMyApp wybrała ich chmurę do zwiększenia zasięgu działania swojej platformy gamingowej Vortex. Platforma ta pozwala grać na dowolnym urządzeniu bez pobierania gry i spełniania wymagań sprzętowych samego tytułu, wszystkie obliczenia wykonywane są w chmurze. Jest to działające od dawna rozwiązanie jakie niedawno zaprezentowało Google.
Chmura IBM pozwoli platformie Vortex wykorzystywać swoje zasoby oraz moc obliczeniową GPU. W ramach nawiązanej współpracy IBM udostępnia swoje serwery w kilku lokalizacjach spośród 60 centrów danych rozmieszczonych na całym świecie. To sprawia, że Vortex może obsłużyć praktycznie dowolną liczbę graczy na całym świecie bez ograniczania wydajności i jakości usługi.
Zobacz: Google Stadia i Xbox Adaptive Controller połączymy w jeden zestaw
Vortex tak jak zaprezentowana przez Google Stadia wszystkie obliczenia wykonuje w chmurze, dzięki czemu możemy grać nawet na starszym sprzęcie, który nie spełniałby wymagań sprzętowych konkretnego tytułu. Obecnie w usłudze mamy możliwość grania przez 100 godzin miesięcznie w cenie 10 dolarów.
Podpisanie umowy skomentował Andreas Hestbeck, dyrektor generalny RemoteMyApp:
Gaming jest aktualnie najszybciej rozwijającym się sektorem branży rozrywkowej, a sama sprzedaż gier wideo przynosi prawie trzy razy więcej przychodów niż światowy przemysł filmów. Posiadamy użytkowników w niemal każdym miejscu na świecie, dlatego do dalszego rozwoju potrzebowaliśmy zaufanego partnera. IBM zaoferował nam ponadto możliwość korzystania z niemal nieograniczonych zasobów IBM Cloud oraz testowania i wykorzystania najnowszych funkcjonalności chmury w dowolnym dla nas czasie.
Zobacz: Google Stadia nie potrzebuje bardzo szybkiego Internetu
RemoteMyApp to polski startup ze Szczecina. Platforma Vortex działa od połowy 2017 roku i daje dostęp do ponad 100 gier. Obecnie z usługi korzysta 6 milionów graczy.
Bardzo fajna opcja 🙂 Szkoda tylko, że nie mają choćby tygodniowego triala. Mówię to z perspektywy osoby która działa po LTE i zazwyczaj mam ping w zakresie 60-100ms. Sporo osób online na to narzeka + nie ma opcji refundu w momencie gdy faktycznie działa to nie tak jak trzeba. Szkoda 🙁
jak dla mnie to cała usługa jest bardzo mało promowana w Polsce. W sumie dowiedziałem się o niej właśnie z Gamingsociety. Google robi sopry marketing wokół stadii. U nas polska usługa działa od dawana i cicho. A mogli zwojować rynek.