Gdy wczoraj pojawiła się informacja o pojawieniu się Xbox network, gracze z miejsca potraktowali to jako koniec Xbox Live. Prawda jednak wygląda nieco inaczej.
Nowa nazwa dotyczyć będzie pewnych aspektów usług zawartych do tej pory w ramach usługi Live. Nie oznacza to jednak planów całkowitej zmiany nazwy, na przykład z Xbox Live Gold w Xbox network Gold – Microsoft twierdzi, że nowa nomenklatura ma jedynie pomóc w oddzieleniu sieci od usługi subskrypcyjnej.
Zmianę nazwy można zauważyć między innymi w systemie konsoli. To między innymi tam Xbox Live został zamieniony na nową wersję. To wywołało falę spekulacji na temat kompletnej zmiany nazwy. Jednak już samo spojrzenie na “nową nazwę” powinno wywołać wątpliwości – słowo “network” w konsoli napisane jest z małej litery. Gdyby było nazwą usługi, pewnie mielibyśmy do czynienia z Xbox Network.
Zobacz: Xbox: funkcja streamowania gier na PC i iOS pojawi się lada dzień
Inną zmianą, która wywołała pewne zamieszanie, była nowa nazwa konta Majora Nelsona. Rzecznik prasowy Microsoftu zmienił nazwę swojego kanału z “Larry Hryb, Xbox Live’s Major Nelson” na “Larry Hryb, Xbox’s Major Nelson”.
Jednak wszystko to ma o wiele mniejsze znaczenie niż się wszystkim wydawało. W oficjalnym stanowisku Microsoft informuje, że Xbox network odnosi się do usługi sieciowej i ma na celu jedynie odróżnienie jej od abonamentu Xbox Live Gold.