Wydawałoby się, że dzięki temu poznamy kulisy rywalizacji platform streamingowych. Niestety dane są bardzo ogólne, a twórcy Prime Video niechętni, żeby odkrywać przed szerszą publiką swoje karty.
1,7 miliarda dolarów to wzrost o 200 milionów względem pierwszego kwartału zeszłego roku. Przez „content” Amazon ma na myśli koszty związane z muzyką oraz wideo dostępnymi w ramach ich usług. Jeżeli ta kwota miałaby pozostać na tym samym poziomie przez nadchodzące miesiące, oznaczałoby to, że Amazon w tym roku planuje wydać ok. 7 miliardów dolarów na różnego rodzaju treści.
Zobacz: Amazon pracuje nad Netflixem z grami i to może się udać
Niestety z piątkowego raportu nie dowiedzieliśmy się wiele więcej. Komentarz Amazon do opublikowanych danych jasno dawał bowiem do zrozumienia, że do kwoty wliczają się również koszty związane nie tylko z subskrypcją Amazon Prime, ale również licencjami czy wypożyczaną za pośrednictwem ich strony muzyką i filmami.
Branża jest nowymi danymi nieco zawiedziona, ponieważ wciąż ciężko określić, jak duże jest zaangażowanie Amazon w oryginalny content w ramach Prime Video. Rywalizacja z Netfliksem przez chwilę nabierała kolorów i wiele osób było podekscytowanych potencjalną możliwością porównania dwóch gigantów. Niestety Amazon znany jest ze swojej niechęci do upubliczniania szczegółowych statystyk oraz rzucania wyjątkowymi ogólnikami.
Ocena samej usługi pozostanie więc wciąż bardziej subiektywna, a użytkownicy będą musieli po prostu przyjrzeć się temu, co do zaaferowania mają obie platformy.