Swego czasu Denuvo napsuło sporo krwi posiadaczom komputerów. Teraz pora uprzykrzyć trochę życia właścicielom PlayStation 5.
Wielokrotnie w przeszłości zdarzało się, że gry zabezpieczone pierwotnie systemem Denuvo, z czasem pozbywano tego wątpliwego “przywileju”. Gracze skarżyli się bowiem na różnego rodzaju uciążliwości, związane z towarzystwem zabezpieczenia w codziennej rozgrywce.
Zobacz: Bethesda przypadkowo wypuściła Doom Eternal bez Denuvo DRM
Teraz okazuje się, że to Sony weszło we współpracę z producentami systemu, więc zagości on na next-genach tej firmy. Właściwie to już gości, bo system ma ponoć dbać o bezpieczeństwo ponad 1000 gier.
Część twórców ponoć korzysta z tego zabezpieczenia od momentu premiery nowej konsoli. Autorzy oczywiście zapewniają, że system nie będzie miał żadnego negatywnego wpływu na rozgrywkę. A jak będzie w rzeczywistości? Zobaczymy.
Nie zobaczymy, bo nie ma jak porównać gołej konsoli i gry z włączonym denuvo. Zresztą zawsze uważałem, że wpływ denuvo na wydajność to efekt lamentu pececiarzy. Zabezpieczenia na PC były, są i będą. Nie wiem, po co na konsoli denuvo. PS3 i PS4 świetnie sobie poradziły bez takich zewnętrznych zabezpieczeń. Były przez lata nie do przejścia dla crackerów, bo tego co trzeba było zrobić z konsolą, żeby grać w nielegale nie można nazwać inaczej jak zepsuciem sprzętu. I nikt normalny z tego nie korzystał.