Mecze kwalifikacyjne 3. sezonu ECS jeszcze się nie zakończyły, ale i tak już poznaliśmy wszystkich finalistów, którzy powalczą o łączną pulę nagród 660 tys. dolarów.
Tak samo, jak w przypadku ESL Pro League, eliminacje były podzielone na dywizję europejską oraz amerykańską. W każdej z nich wzięło udział po 10 drużyn, ale awans wywalczyły tylko cztery najlepsze. W części amerykańskiej wszystkie spotkania już się zakończyły i w finale wezmą udział zespoły: Cloud9, SK Gaming, Liquid oraz OpTic. Można śmiało stwierdzić, że eliminacje w tym regionie zakończyły się bez większej sensacji. Awansowały zespoły, które są w tym momencie najmocniejsze w obu Amerykach.
Dużo bardziej wyrównane są eliminacje europejskie, gdzie praktycznie każda drużyna może wywalczyć awans do turnieju głównego. Co prawda na Starym Kontynencie pozostało do rozegrania jeszcze 6 spotkań, ale sytuacja w grupie nie ulegnie już większej zmianie, niezależnie od wyników. Awns wywalczyli główny faworyci, czyli: FaZe Clan, Astralis, G2 Esports oraz Fnatic. Niestety, ponownie nie najlepiej zaprezentowali się zawodnicy Virtus.pro, którzy zajmują aktualnie przedostatnie miejsce, chociaż trzeba zaznaczyć, że mają do rozegrania jeszcze 2 mecze. Zła wiadomość jest taka, że nawet wygrane nie zmienią sytuacji Polaków, którzy po raz kolejny udowodnili, że źle czują się w turniejach online.
Finały 3. sezony ECS zostaną rozegrane w dniach 23-25 czerwca, czyli na kilka dni przed eliminacjami do majora PGL w Krakowie. Łączna pula nagród wynosi aż 660 tys. dolarów, więc z pewnością jest o co walczyć.
Źródło: HLTV.org