Zgodnie z moimi przewidywaniami nie musiało upłynąć wiele czasu zanim sztab prawników Nintendo zgłosił się do autorów Mario Battle Royale. Nie pomogła nawet zmiana nazwy oraz postaci. Obecnie na stronie projektu znajduje się tylko komunikat.
Mario Battle Royale było przeróbką klasycznego Super Mario Bros, w którym gracze ścigali się o zajęcie miejsca na podium przez jak najszybsze przejście czterech plansz gry. Jednocześnie udział w wyścigu brało 75 graczy, którzy widzieli się wzajemnie. Gra nie była typowym Battle Royale, bo gracze nie wchodzili ze sobą w interakcje, jednak środowisko gry było wspólne dla wszystkich. Oznaczało to, że inni zawodnicy mogli wypuścić na nas skorupę żółwia czy zabrać sprzed nosa grzybka.
Zobacz: Mario Royale to teraz DMCA Royale. Autorzy nie chcą pozwu od Nintendo
Z obawy o pozew ze strony Nintendo twórcy przerobili grę tak, aby zachować mechanikę rozgrywki a jednocześnie nie przypominała ona Mario. Niestety prawnicy Nintendo poinformowali twórców, że tytuł nadal narusza prawa autorskie. Niestety nie podali, konkretnie, które, pomimo wielokrotnych zapytań ze strony autora gry.
Zobacz: Mario Battle Royale za darmo – uwaga wciąga jak bagno
To powoduje, że nie można od tak zmienić kilku elementów gry, bez narażania się na gniew Nintendo. Projekt ostatecznie znika z sieci a graczom pozostaną tylko wspomnienia. Mi tytuł mocno przypadł do gustu, pozwalał na szybkie oderwanie od pracy i odstresowanie się. Teraz trzeba poszukać czegoś innego.