Wielkie N często pojawia się w wiadomościach, głosząc wielki sukces swojej najnowszej konsoli. Niestety, najwyraźniej firma ta nie potrafi dopiąć wszystkiego na ostatni guzik i to od wielu lat…
Oczywiście platformie-matce znanego wszystkim Mariana daleko do wyników sprzedażowych swoich największych konkurentów – PlayStation sąsiada SONY oraz konkurenta zza oceanu – konsoli Xbox Microsoftu, jednak wiele wyliczeń serwowanych przez branżowych specjalistów ds. śmiesznych pudełek do grania twierdzi jasno – rok 2017 Nintendo może uznać za udany…
Poza nową plamą, która pojawiła się na tej jakże idealnie wyprasowanej, białej koszuli zarządu wielkiego N. Skazę tą odczują i gracze i deweloperzy, utrudni bowiem tworzenie gier wysokiej jakości jeszcze przez jakiś czas.
Dotychczasowe kartridże mają ograniczenie nie do przejścia, podobnie jak inne rodzaje nośników – w postaci pojemności. Dotychczas było to 32 GB i z jednej strony można przyznać, że to całkiem dużo, z drugiej patrzę w lewo, widzę pudełko swojej pecetowej wersji gry Battlefront II i liczę płyty DVD – 7 sztuk, dwuwarstwowych DVD po 8,5 gigabajtów każda sumujące się nam w nieco ponad 59 GB zawartości…
Tekstury wysokiej rozdzielczości? Ogromne mapy? Więcej zawartości? Jasne, o ile macie szybki internet a deweloperzy zdecydowali się na takie, niezbyt satysfakcjonujące rozwiązanie. Problem zwiększa wbudowana pamięć Nintendo Switch – to tylko 32 GB placu do wykorzystania i mimo, że można rozszerzyć je kartą pamięci, aż do 2 TB to trzeba przypomnieć że szybkie karty SD są drogie a i tak ich wydajność niezbyt często dorównuje talerzowym dyskom HDD czy szybkim SSD.
Ucierpią na tym gracze, którzy zakupili lub planują zakup swojego egzemplarza myśląc o nadchodzących, niesamowicie rozbudowanych grach RPG oraz deweloperzy, którzy po zapowiedziach Nintendo rozplanowali produkcję uwzględniając 64-gigabajtową pojemność nośników. Ich premiera została przesunięta z 2018 roku na 2019. Czy na tym stanie? Zobaczymy.
Nintendo kończy rok 2017 więc niezbyt przyjemnym akcentem.
A mi 2 terabajty na pececie nie starczają…
Źródło: techcrunch
