Od pewnego czasu trwają spory czy gracze, którzy zostali ukarani VAC-banem za ustawianie meczów, powinni otrzymać drugą szansę. Jednym z pierwszych i bardzo głośnych takich przypadków były bany dla zespołu iBUYPOWER.
Zostało im udowodnione, że w 2014 roku “podłożyli” się w meczu z NetcodeGuides.com w ramach ligi CEVO Professional League. 4 spośród 5 graczy iBUYPOWER otrzymało bany, które trwają do dziś – “ocalał” jedynie Skadoodle, wobec którego nie udowodniono, że skorzystał na matchfixingu, jak określa się ustawianie spotkań.
Dlaczego wracam do tej sytuacji? Bo wiele wskazuje na to, że mamy powtórkę z rozrywki. W rozgrywkach bułgarskiej ligi NoxFire League, w której grają m.in. 3DMAX, polskie devils.one czy Unicorns of Love, dochodzi ostatnio do serii dziwnych zdarzeń, które zdaniem wielu obserwatorów wskazują na to, że część z drużyn nie gra tam według zasad fair play. Dotyczy to m.in. ostatniej spośród przeze mnie wymienionych.
Na clipach z meczów ligi widać m.in. sytuacje wskazujące na korzystanie z wallhacka przez co najmniej dwa zespoły, a w przypadku Unicorns Of Love wręcz idiotyczne team kille – ten film prezentujemy poniżej:
Is this NoxFire league a big throwfest or what? So many suspicious things happening regarding that leagues, big bets shifting couple of minutes before the game and shit like this pic.twitter.com/FJ7TCvwLa4
— The Father (@DonHaci) March 7, 2019
Nic dziwnego, że spotkanie to Unicorns of Love – którzy stawiani byli w roli faworytów – “niespodziewanie” przegrali.
Dodatkowym dowodem na to, że coś w tej lidze nie gra, mają być nagłe spadki kursów na zwycięstwa lub przegrane określonym wynikiem. Nawet w przypadku gdy nagle zmienił się kurs na rozstrzygnięcie przez dogrywkę – taka dogrywka niespodziewanie pojawiła się w obstawianym meczu.
Zobacz: Gaming porównano do porno i hazardu
Szkoda, że takie patologiczne sytuacje dotyczą esportu, któremu wielu graczy poświęca całe swoje życie…