Chociaż jedna z większych aktualizacji od premiery Anthem ujrzała już światło dzienne, razem z nią pojawiły się również wyjaśnienia, dlaczego reszta obiecanej zawartości pojawi się później.
Dwa miesiące temu Bioware opublikował obszerny roadmap, podzieloną na miesiące zapowiedź nadchodzących nowości. Kiedy wreszcie dotarliśmy jednak do kwietnia, okazało się, że w poście na Reddicie opisującym ostatnią aktualizację lista zmian jest znacznie krótsza, niż lista funkcjonalności przesuniętych na kolejne miesiące.
„W rzeczywistości rzeczy do naprawy i usprawnienia jest znacznie więcej, niż planowaliśmy” – piszą w opublikowanej dla społeczności wiadomości Ben i Chad. Wygląda na to, że poszukiwani ostatnio programiści do łatania gry nie zdążyli jeszcze zaaklimatyzować się na tyle, żeby zwiększyć wydajność pracy zespołu.
Zobacz: Pracownicy Bioware straszą graczy, Dragon Age 4 to Anthem ze smokami
Nie oznacza to jednak, że nie zostało wprowadzone nic. Pojawił się nowy Stronghold, Sunken City, razem z imponującą ilością naprawionych błędów oraz usprawnień quality of life. Bioware zapowiada również polepszenie komunikacji pomiędzy deweloperem a społecznością i na zakończenie częstuje fanów standardowym hasłem „We believe in Anthem”. Jak sami przyznają, żeby gra stała się dobra, potrzeba jeszcze sporo czasu i cierpliwości.