Apex Legends ma sporo problemów. Gra, która miała namieszać w świecie Battle Royale, sprzedaje się dużo gorzej niż zakładali twórcy. Jakby tych problemów było mało, teraz doszło do utarczek słownych i regularnej zimnej wojny pomiędzy twórcami i graczami.
Zaczęło się od wydarzenia Iron Crown. Jednym z jego elementów jest tryb solo, a drugim – mnóstwo ekskluzywnych elementów kosmetycznych. Można je zdobyć tylko przez Iron Crown i tylko jako zawartość lootboxów. Problem w tym, że ceny tych ostatnich były zdecydowanie zbyt wysokie, co nie spodobało się graczom.
Zobacz: Gracze współpracują ze sobą w trybie solo Apex Legends
Gniew fanów był tak ogromny, że Respawn zaczęło się rakiem wycofywać z pomysłu, a nawet zamieszczono stosowne wyjaśnienie i przeprosiny. Bez dwóch zdań firma uderzyła się w pierś. Jednocześnie wszystkie legendarne skórki z wydarzenia stały się dostępne w sklepie gry, za monety zdobywane w grze.
I na tym sprawa by się zakończyła, jednak część rozgoryczonych fanów dalej wylewała żale na Respawn – przede wszystkim za sprawą wątku na Reddit. W odpowiedzi developer pracujący przy grze, Drew McCoy, zaczął personalnie atakować jednego z forumowiczów, używając wobec niego między innymi określenia na k, a całe community graczy określając jako “bandę dupków”.
Tego było już za wiele – w reakcji gracze wystosowali coś w rodzaju “listu otwartego” do ludzi z Respawn, zapowiadając zamrożenie wzajemnych relacji, zniszczenie pojęcia “rodziny” graczy i developerów, jednym słowem otwartej, wzajemnej wrogości.
Wygląda więc na to, że w sprawie Apex Legends sprawy stanęły w punkcie, z którego już nie będzie odwrotu. Czy to będzie przysłowiowy gwóźdź do trumny gry?