Zdaniem Tima Schwartmanna, jednego z profesjonalnych graczy FIFA 21, grubość portfela nie powinna definiować umiejętności graczy w grze.
Tim „Tim Latka” Schwartmann jest profesjonalnym graczem FIFA, aktualnie reprezentującym barwy Schalke 04. Ostatnio postanowił, że będzie rywalizował bez wydania choćby jednego eurocenta na FIFA Points w ramach FUT.
FUT lub FIFA Ultimate Team to najpopularniejszy tryb w całej grze, nakręcający machinę mikropłatności EA Sports. Sprzedaż FIFA Points przekłada się na miliardowe dochody. Punkty pozwalają na kupowanie paczek, które zawierają losowo dobrane zestawy kart zawodników, z których potem można budować swój wymarzony skład. W ten sposób FUT staje się trybem pay to win, ocierającym się o hazard.
Zobacz: FIFA 21 nie będzie miała wersji demonstracyjnej
Profesjonalni gracze używają FUT by kwalifikować się do turniejów, niektórzy więc wydają tysiące na paczki, w nadziei na zdobycie jak najlepszych kart zawodników. Już w 2019 roku jeden z graczy z profesjonalnej sceny przyznał, że wydał ponad 3,5 tysiąca funtów na zawodników, którzy w jego ocenie byli niezbędni. Już wtedy również często pojawiały się oskarżenia o przejście na model pay to win.
Decyzja Tima na kilka dni przed premierą FIFA 21 to mocny znak, że coś w środowisku zaczyna się zmieniać. EA Sports zapewne w żaden sposób jej nie odczuje, ale to kolejny kamyczek, będący balastem dla twórców FIFY. Także klub Schalke 04 w pełni popiera decyzję swojego zawodnika, stworzył także video, które znalazło się wraz z oświadczeniem.
Our FIFA athlete @timlatka announced that he won't buy any FIFA Points this year as he doesn't agree that your wallet shouldn't define your gaming skills.
We support his decision and decided to donate the amount of money we would have given to him to the Robert Enke Foundation. pic.twitter.com/O0AVZ3Kgah
— Schalke 04 Esports (@S04Esports) September 26, 2020
Gdyby nie ta decyzja, Schalke 04 dałoby zawodnikowi 2000 euro na paczki w nowej odsłonie gry. Tym razem jednak pieniądze zostały przeznaczone na wsparcie fundacji Roberta Enke, która pomaga esportowcom.
na pewno będą to lepiej zainwestowane pieniądze niż na tą gównianą grę