Niestety samego przesłuchania Elizabeth Olsen nie wspomina najlepiej.
Ostatnie miesiące należą do Marvela i HBO. Chociaż ci pierwsi są znacznie bliżej spełnienia oczekiwań swoich fanów, w przeciwieństwie do Gry o Tron, której fani domagają się stworzenia ósmego sezonu od nowa, są to bez wątpienia dwa najczęściej poruszane w tym roku tematy w popkulturze. Jak się niedawno okazało, obie firmy są ze sobą bardziej powiązane, niż mogłoby się z poczatku wydawać.
Ciekawostki dowiedzieliśmy się z ostatniego wywiadu Vulture z Elizabeth Olsen. Wcielająca się w rolę Wandy Maximoff w Avengers: Endgame aktorka, obok rozmów o samym filmie oraz swojej postaci, zdradziła również sekret dotyczący swojej historii z Grą o Tron.
„Kiedy pierwszy raz zaczęłam pracować, chodziłam na wszystkie przesłuchania. Lubiłam to. Starałam się również o rolę Khaleesi. Zupełnie o tym zapomniałam. To było najbardziej niezręczne przesłuchanie, w jakim kiedykolwiek brałam udział.”
Powód takich wspomnień jest bardzo prosty. Na tak wczesnym etapie produkcji, twórcy nie byli nawet pewni, czy chcą usłyszeć Khaleesi z brytyjskim akcentem, czy jednak nie. Elizabeth recytowała więc poważną, patetyczną przemowę Daenerys w dwóch różnych akcentach. „Za każdym razem, kiedy ktoś pyta o jakąś historię słabego przesłuchania, myślę o tym” – dodała.