Strona głównaRecenzjeAkcesoriaHyperbook G51 Nova – test nietypowej myszki dla graczy

Hyperbook G51 Nova – test nietypowej myszki dla graczy

Jakość wykonania

Pod względem jakości wykonania trudno napisać coś oryginalnego. Producent zadbał nie tylko o odpowiednie materiały, ale również wysokiej jakości spasowanie elementów. Góra to lekko gumowny plastik, który jest standardem w dzisiejszych gryzoniach gamingowych. Z kolei na bokach producent zdecydował się na gumę o nieregularnej powierzchni, która w teorii ma poprawiać chwyt. Czy tak jest? Trudno mi powiedzieć. Jestem zdania, że bez gumy byłoby tak samo, ale z drugiej strony nie jest to element, który choćby w najmniejszym stopniu przeszkadzał w rozgrywce.

Nie wiem, jakie w myszce zastosowano przełączniki. Nie sposób jednak nie zauważyć, że prawy i lewy przycisk mają trochę inną charakterystykę. Lewy ma minimalnie wyższy skok, jest twardszy i bardziej responsywny. Z kolei prawy ma niższy skok, jest miękki i cichy. Różnice są minimalne, ale dla mnie wyczuwalne. Z drugiej strony pewnie większość osób w ogóle by tego nie zauważyła, ale jest to kwestia, której nie mogłem pominąć.

Oprócz tego gryzoń ma jeszcze 7 przycisków (w tym scroll). Dwa umieszczone są na lewej krawędzi, dwa pod rolką oraz dwa obok lewego przycisku głównego. Osobiście nie potrzebuję aż tylu, ale są gry, w których mogą okazać się przydatne. Przyciski pod scrollem służą do zwiększania i zmniejszania czułości, ale w razie potrzeby można je zaprogramować w inny sposób. Podoba mi się to, że wszystkie są raczej sztywne i szybko wracają do pozycji początkowej. Lubię taką charakterystykę. Natomiast nie do końca odpowiada mi scroll, który nie ma wyczuwalnych skoków i jest zbyt miękki.

Przewód ma wystarczającą długość. Jest cienki, ale dzięki temu elastyczny. Za sprawą zabezpieczenia oplotem nie powinniśmy martwić się o trwałość. Warto wspomnieć jeszcze o ślizgaczach, które zajmują sporą część spodu myszki. Gryzoń przesuwa się lekko, ale mam lekkie obawy, że są zbyt cienkie i mogą szybko się zużyć. Trudno ocenić to na przestrzeni 2 tygodni. Przez ten czas nie miałem im nic do zarzucenia.

Spis treści

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

5 KOMENTARZE

  1. Wygląda zacnie i to pomimo faktu, iż wygląd gryzonia zdaje się być mocno inspirowany Logitech’em G402, ale co tam, obecnie większość gaming’owych myszek jest do siebie bardzo podobna. Gdyby była wersja bezprzewodowa z bezprzewodowym ładowaniem indukcyjnym (jak np. w telefonach lub u Logitech’a – super wygodna sprawa) brałbym w ciemno ze dwie.

  2. wygląda mistrzowsko, ale nie każdy chce wydać tyle kasy na myszke. Ja korzystam z fury i jest bardzo dobrze. Jak porównywalem z drozszymi myszkami kumpli to praktycznie nie bylo roznicy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię