Sprawdził się najgorszy, możliwy scenariusz. Virtus.pro, po zaledwie dwóch meczach, żegnają się z IEM Katowice 2018.
Prawdę mówiąc ciężko napisać coś sensownego na temat tego meczu. O ile przegrana 16:8 na mapie wybranej przez przeciwników (Train) nie było jeszcze tragedią, tak porażka na Cobblestone to już dramat. Tym bardziej, że Polacy dali radę ugrać zaledwie 6 rund. Kompletnie w tym meczu nie było widać wczorajszej formy Virtus.pro, którą pokazali w pojedynku z G2 Esports.
Co zawiodło? Przede wszystkim rundy pistoletowe. Polacy nie wygrali ani jednej takiej rundy. To w sumie kilka, a nawet kilkanaście niemalże darmowych punktów dla przeciwnika. Owszem, udało się wygrać jednego force’a, ale to i tak za mało, aby walczyć jak równy z równym. W sumie w Katowicach Virtus.pro nie odnieśli zwycięstwa w żadnej pistoletówce. Rozegrali ich sześć i wszystkie padły łupem rywali.
Virtus.pro 8:16 Heroic (Train)
Virtus.pro 6:16 Heroic (Cobblestone)
Źródło: