Poniższa informacja nie do końca dotyczy internetu, ale postanowiliśmy o niej napisać z racji, że problem praw do transmisji coraz częściej dotyka platform streamingowych. Cyfrowy Polsat dostał od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów sporą karę z dość nietypowego powodu.
UOKiK nałożył na grupę Zygmunta Solorza dwie kary, w łącznej wysokości 35 milionów złotych. Za co? Aby to przeanalizować musimy się cofnąć w czasie do roku 2016 i odbywających się wtedy Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.
Zobacz: Advoider – sprzętowy adblock do telewizora
Prawa do owych rozgrywek na terenie Polski miał właśnie Cyfrowy Polsat, który wchodził wtedy z nową ofertą kodowanych kanałów dla fanów piłki nożnej. Problem z punktu widzenia platformy Polsatu polegał na tym, że transmisje z Euro 2016 dostępne były także na zagranicznych kanałach darmowych, takich jak ZDF i Das Erste. Jak Cyfrowy Polsat postanowił zabezpieczyć wobec tego swoje interesy? Przez usunięcie wspomnianych kanałów z listy dostępnych w dekoderach za pomocą automatycznego wyszukiwania. Mistrzostwa trwały 31 dni, a niemieckie kanały były ukryte przez 25 z nich. Klienci Cyfrowego Polsatu złożyli skargi na platformę, a UOKiK postanowił się nad nimi pochylić, czego efektem jest wspomniana kara. A dlaczego rozbito ją na dwie? Pierwsza została nałożona za niepełne informowanie klientów gdy Ci zgłaszali się z pytaniami o niemieckie kanały, a druga za niewskazanie na sposób dostępu do nich.
Zobacz: Nie, Netflix nie tworzy serwisu streamingowego dla gier
Co ciekawe, Cyfrowy Polsat już prawdopodobnie od połowy czerwca wiedział jak skończy się sytuacja ze skargami do UOKiK, a mimo to zarzucił urzędowi niepełną informację w sprawie kar oraz brak wyczerpującego uzasadnienia. Prawdopodobnie dojdzie do odwołania w sądzie, ale czy skończy się to umorzeniem kary czy tylko jej zmniejszeniem – nie wiadomo.