Organizacja Immortals nie przestaje mieszać w zakulisowych rozstrzygnięciach. Po zamieszaniu kadrowym wokół dywizji CS:GO pojawiły się problemy z udziałem ich dywizji LoL w północno-amerykańskich rozgrywkach LCS.
Przyczyną problemów mają być kwestie finansowe, a dokładniej obawa Riot Games co do tego, czy organizacja będzie w stanie pokryć koszt swojego udziału w rozgrywkach. Chodzi tutaj o kwotę około 10 milionów dolarów w ciągu następnych kilku lat. Podobną sumę będzie musiało wyłożyć Echo Fox – inna drużyna, która weźmie udział w rozgrywkach. Niepokój Riot Games co do stanu finansów Immortals pojawił się w momencie, gdy okazało się, że spora część ich wpływów przeznaczana jest na udział IMT w Overwatch League, a dodatkowo od czasu założenia w 2015 roku organizacja notuje dość słabe wyniki finansowe.
Żeby było ciekawiej, w ramach rekompensaty za odrzucenie możliwości udziału w NA LCS, otrzyma udziały w „puli odszkodowawczej”. Na chwilę obecną pula ta wynosi około 12 milionów dolarów.
Jak więc widać, dla samej organizacji – oprócz utraty możliwości w rozgrywkach i związanego z tym prestiżu – nie jest to wielki problem, przynajmniej finansowo. Ale mimo wszystko szkoda, że odrzucone zostaje zgłoszenie organizacji, która poczyniła naprawdę dobre postępy od czasu swojego założenia. LCS jako turniej sam w sobie zapewne jakoś sobie z tym problemem poradzi, ale postrzeganie Riot Games wśród organizacji League of Legends – ucierpi. Starasz się, czynisz postępy, ale wykładasz też sporo pieniędzy na udział w „konkurencyjnej” lidze (w tym przypadku u Blizzarda) – i od razu stajesz się „niepewny finansowo”. A jest to kolejna kontrowersyjna decyzja Riot, po wycofaniu LoL-a z rozgrywek takich jak Intel Extreme Masters na rzecz tylko i wyłącznie własnych serii.
Źródło: wł.
