Strona głównaPoradnikiGryTOP 12 - Najlepsze, darmowe gry na PC

TOP 12 – Najlepsze, darmowe gry na PC

Gry nie są tanie. Jeszcze kilka lat temu topowa produkcja na PC kosztowała 120 złotych. Dzisiaj to już raczej 200-250 zł. Na szczęście są jeszcze darmowe produkcje, w których można bawić się również dobrze, a często nawet i lepiej. Oto kilka, moim zdaniem, najlepszych.

Stworzenie każdej gry to spore koszty. Coraz częściej mówi się o poziomie nawet 200 mln dolarów w przypadku produkcji typu AAA. Zatem jak to się dzieje, że niektóre tytuły są darmowe? Odpowiedź jest prosta – mikropłatności. To na nich, wzorem rynku gier mobilnych, studia zarabiają coraz więcej. Postanowiłem wybrać kilka takich gier, w których bez płacenia możemy całkiem nieźle się bawić. Kolejność jest całkowicie przypadkowa. Oto najlepsze, darmowe gry na PC!

Fortnite Battle Royale

Wszyscy wiedzieliście, że ta pozycja znajdzie się na liście. Fortnite’a można kochać albo nienawidzić, ale trudno dyskutować z faktami. To w tym momencie najpopularniejsza gra na świecie. Epic Games należy się słowo uznania chociażby za pomysłowość i ciągłe rozwijanie swojej produkcji. Każdy kolejny sezon to mnóstwo nowości, które wzbogacają rozgrywkę. Sam w gry Battle Royale nie gram, bo to po prostu nie jest gatunek dla mnie, ale rozumiem, że Fortnite potrafi dostarczyć sporo rozrywki i to całkowicie za darmo. Płacić można tylko za skiny, które kompletnie nic nie zmieniają w samym gameplayu.

League of Legends

To kolejna produkcja, której po prostu nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. League of Legends to gra uwielbiana w Polsce, gdzie wyraźnie wygrała rywalizację z Dota 2. Między innymi właśnie dlatego, że jest darmowa. Oczywiście, jeśli macie taką ochotę, to możecie wydać pieniądze na skiny czy bohaterów, ale tych można odblokować również samym graniem. League of Legends to gra, która nie jest ani łatwa do nauczenia na samym początku, ani nie jest łatwa do opanowania na wysokim poziomie. Dlatego przygotujcie się, że na samym początku swojej przygody możecie nawet przegrywać z botami. Ale nie ma co się zrażać – LoL potrafi wciągnąć na długie miesiące, a nawet lata.

Path of Exile

Jeśli uwielbiacie gry typu hack’n’slash, a nie graliście jeszcze Path of Exile, to czym prędzej powinniście nadrobić zaległości. Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej dopracowanych gier wśród tych darmowych. Dla wielu Path of Exile stało się tym, czym miało być Diablo 3. Nie ma czemu się dziwić. To jedna z tych produkcji, przez które możecie nie zauważyć, że już jest następny dzień. Można bawić się samodzielnie, ale najlepiej znaleźć kilku znajomych, aby razem z nimi przemierzać mroczne i przerażające światy fantasy.

Star Wars: The Old Republic

Jeśli uwielbiacie świat Gwiezdnych Wojen, to warto sprawdzić grę Star Wars: The Old Republic. To typowe MMORPG akcji, w którym możecie stanąć po jeden ze stron – jasnej lub ciemnej. Sporo w niej walki na miecze świetlne i strzelania z broni laserowych. Dodatek w postaci Knight of the Fallen Empire, wydany w 2015 roku, sprawił, że dobra gra stała się jeszcze lepsza. Ale uważajcie – każde MMO potrafi codziennie pożreć godziny Waszego czasu. Ale z drugiej strony – czy jest w tym coś złego?

World of Tanks

Wiem, że pewnie w większości przypadków jesteście ode mnie sporo młodsi, ale ja pamiętam jeszcze czasy, gdy w weekendy oglądało się legendarny polski serial – Czterej pancerni i pies. Wobec takiego dzieciństwa trudno nie było marzyć o tym, aby kiedyś samemu zasiąść za kierownicą czołgu. W normalnym życiu może to być marzenie trudne do zrealizowania, ale gry dają już sporo możliwości. Zdecydowanie najpopularniejszą „grą z czołgami” jest World of Tanks, w które również można się bawić bez wydawania pieniędzy. Jasne, jak uszczuplicie swój budżet o złotówki, to pewnie będzie trochę łatwiej i przyjemniej, ale nie jest to obowiązkowe.

Paladins

Można kłócić się, co było pierwsze – jajko czy kura, a może Paladins czy Overwatch? Faktem jest natomiast, że produkcja Blizzarda jest płatna, a za konkurenta Hi-Rez Studios nie trzeba płacić. Już samo to w sobie jest całkiem niezłym argumentem na plus. Czym jest Paladins? To „strzelanka” pierwszoosobowa, nastawiona na rozgrywkę wieloosobową. Słowo strzelanka umieściłem w cudzysłowie, bo nie jest ono do końca precyzyjne, ponieważ w grze sterujemy postaciami o różnych możliwościach i cechach. Często o grze mówi się jak o połączeniu strzelanki i MOBA i to chyba jest najbliższe prawdy.

EVE Online

Jeśli kiedyś obiły Wam się o uszy informacje o najbardziej kosztowanych bitwach online w historii, to na 99,99 procent dotyczyły one właśnie EVE Online. Co jakiś czas w tej grze dochodzi do wielkich walk, w których z dymem (chociaż w kosmosie na zachodzi spalanie z powodu braku tlenu) idą statki warte w sumie setki tysięcy dolarów i mówimy tutaj o realnych pieniądzach. EVE Online to MMO we wszechświecie o nazwie Nowy Eden, który składa się z tysięcy układów słonecznych. Kiedyś gra wymagała opłacania miesięcznego abonamentu, ale teraz jest całkowicie darmowa.

Warframe

Warframe to produkcja, którą odkryłem stosunkowo niedawno. Grę najlepiej chyba porównać do Destiny, tylko tutaj wcielamy się w kosmicznych ninja w kozackich zbrojach, którzy walczą z tymi złymi. Gra pełna jest elementów MMO, ale jest bardziej nastawiona na akcję. Najlepszą rozrywkę zapewnia zabawa ze znajomymi, ale nawet solo spędzicie w Warframe sporo godzin, dni, tygodni, miesięcy… Sami rozumiecie, o co chodzi. Gra nie ma wysokiego progu wejścia i od samego początku po prostu bawi, a to jest przecież najważniejsze.

Heroes of the Storm

Skoro na liście pojawiło się League of Legends, to nie mogło też zabraknąć innej gry z gatunku MOBA, tym razem produkcji Blizzarda. Mowa oczywiście o Heroes of the Storm, którego największą zaletą jest to, że gra nie jest tak szalenie skomplikowana jak rywal Riot Games. Dużą zaletą jest obecność wielu postaci z innych uniwersów studia, w tym Warcrafta czy też Overwatcha. W odróżnieniu od LoL-a nie mamy tutaj tylko jeden mapy, co też jest pewnego rodzaju urozmaiceniem.

Team Fortress 2

TF2 to protoplasta wszystkich strzelanek z bohaterami o różnych zdolnościach, czyli zarówno Paladins, jak i Overwatcha. Szkoda, że Valve nie rozwija produkcji tak dynamicznie jak rywale, wprowadzając nowych bohaterów, mapy czy też tworząc całe uniwersum z ciekawą historią. Nie zmienia to faktu, że Team Fortress 2 to produkcja, w którą warto zagrać i to nie tylko dlatego, że jest darmowa.

Magic: The Gathering Arena

Możecie się dziwić, że na liście nie ma Hearthstone’a. Przyznaję – jest to gra darmowa, ale tylko do pewnego stopnia. W produkcji Blizzarda trudno bawić się bez wydawania realnych pieniędzy. Dużo łatwiejsze jest to w Magic: The Gathering Arena chociaż tutaj też będzie nam lżej po uszczupleniu konta o kilkadziesiąt lub nawet kilkaset złotych. Abstrahując od tego Magic: The Gathering Arena jest rozwijane na równi z papierową wersją gry, więc cały czas dodawane są nowe karty. No i można powiedzieć, że to matka wszystkich karcianek, prawda?

Gwint

Przyznaję, Gwinta dałem tutaj trochę na siłę, bo gra – w mojej ocenie – wymaga sporych zmian i poprawek. Ale to w końcu polska produkcja, która na dodatek umiejscowiona jest w uniwersum Wiedźmina, a już samo to jest dla mnie ogromnym plusem. Poza tym wychodzę z założenia, że zawsze warto promować polską kulturę, o ile jest dobra. Gwint jest na tyle dobry, aby go polecać. Dlatego spróbujcie, nawet jeśli nigdy wcześniej nie graliście w żadne gry z gatunku karcianek.

Jak zapewne się domyślacie, jest mnóstwo innych gier, które są darmowe i warto poświęcić im te kilka czy nawet kilkadziesiąt gigabajtów przestrzeni na dysku. Na razie polecam Wam właśnie te wymienione powyżej, ale jestem pewien, że do tematu jeszcze wrócę.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

5 KOMENTARZE

  1. Myslalem ze wymienicie cos co nie jest zbytnio slawne i zainteresuje typowego zjadacza chleba, czekam na kolejne czesci gdzie wymienicie mniej znane a nadal swietnw gry poniewaz te byly zbyt oczywiste :))

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię