Strona głównaGadżetyNajlepsze gamingowe prezenty na Walentynki dla Niej i dla Niego - edycja...

Najlepsze gamingowe prezenty na Walentynki dla Niej i dla Niego – edycja 2019

Propozycje Damiana

Logitech G305

Już dawno minęły czasy, gdy wybór myszki bezprzewodowej był jednym z gorszych wyborów dla gracza. Technologia poszła znacząco do przodu i dzisiaj modele pozbawione kabelka niczym nie ustępują swoim przewodowym odpowiednikom, a pod wieloma względami okazują się wręcz lepsze. Dlatego właśnie moją pierwszą propozycją prezentu walentynkowego jest Logitech G305. Jeśli jesteście spragnieni szczegółowej specyfikacji, to odsyłam do mojego tekstu. Tutaj mogę w skrócie powiedzieć, że gryzoń jest świetnie wykonany, poręczny i niedrogi. W cenie zaledwie 200 zł (to niedużo jak na mysz gamingową) kupicie solidny sprzęt, z precyzyjnym sensorem i bezprzewodowy. Może się wydawać, że brak kabla to błahostka, ale w rzeczywistości robi to ogromną różnicę. Po kilku dniach z Logitech G305 nie będziecie nawet myśleć o powrocie do gryzonia przewodowego. Proponowany model sprawdzi się zarówno w rękach kobiety, jak i mężczyzny, ale pod warunkiem, że nikt nie ma zbyt dużych dłoni.

Resident Evil 2

Dałoby się długo debatować nad tym, która część Resident Evil była najlepsza. Pewnie większość wskazałaby najnowszą odsłonę, czyli siódemkę. Spora grupa na pewno postawiłaby na trójkę, w której polował na nas kultowy już Nemesis. Tymczasem ja od zawsze byłem zdania, że best of the best jest Resident Evil 2. Dlatego informacja o remake’u niezwykle mnie ucieszyła i po premierze ani o jotę się nie zawiodłem. Resident Evil 2 Remake jest grą rewelacyjną. Może nie da się grać we dwie osoby, ale uwierzcie mi, że jest to sposób na wspólne spędzanie czasu. Historię Leona i Claire świetnie się ogląda, a poza tym w każdej chwili można się zmienić. Według mnie jest to świetny pomysł na prezent walentynkowy. Może trochę mało romantyczny, ale za to dostarczy Wam mnóstwa radości, rozrywki i sporo strachu. Nic tak nie przeraża, jak biegający za Tobą Mr X (T-00).

Nintendo Switch

Jaka jest najlepsza konsola dla pary? Dałoby się na ten temat napisać pewnie kilka książek. Na świecie znajdą się zwolennicy każdego rozwiązania, ale ja stawiałbym na Nintendo Switch. Powodów ku temu jest kilka. Po pierwsze, sporo gier typowo kanapowych i do tego na dwie osoby, w których ekran zostaje podzielony na dwie części. Po drugie, mnóstwo gier imprezowych, w które śmiało pogracie ze znajomymi. Zapewniam, że Mario Cart na cztery osoby może jednocześnie dostarczyć sporo frajdy, jak i zakończyć niejedną znajomość, w końcu nic tak nie boli, jak oberwanie z bumerangu od przyjaciela. A tak już zupełnie na poważnie, to Nintendo Switch to świetna propozycja dla pary i przy okazji wszystkich Waszych znajomych.

HyperX Cloud Alpha

Słuchawki są niezwykle ważne dla każdego gracza. Po pierwsze, usłyszenie kroków przeciwnika może zdecydować o wygranej lub przegranej rundzie, a nawet całym meczu. Po drugie, gdy druga połowa już śpi, to ze słuchawkami na uszach można siedzieć do nocy, radując się ukochaną grą. Mnóstwo jest świetnych modeli, ale wśród słuchawek szczególnie cenię sobie produkty marki HyperX. Dlatego jako prezent polecam Wam HyperX Cloud Alpha. Cechują się one świetną jakością wykonania, dobrym dźwiękiem, a przede wszystkim – co jest dla mnie kluczowe – ogromną wygodą. Nawet po kilku godzinach ze słuchawkami na uszach nie poczujcie dyskomfortu. To słuchawki stworzone dla maniaków gamingu, o czym sami się przekonaliśmy w naszym teście.

Blue Yeti

Skoro Marcin w swoich propozycjach dał kamerkę do streamowania, to ja dorzucę od siebie mikrofon. Jeśli jedno z Waszej dwójki streamuje lub – co lepsze – robicie to razem, to niezwykle ważny czy to na Twitchu, czy też na YouTubie jest dźwięk. Ten z gier zawsze będzie w porządku. Gorzej z odgłosami domu, a przede wszystkim naszym komentarzem. Jeśli szukacie sprawdzonego mikrofonu dla streamera, to dobrym wyborem będzie Blue Yeti. Jest on jednym z najbardziej polecanych w naszym zestawieniu. To gwarancja jakości. Jasne, cena nie jest niska, ale jeśli rzeczywiście chcecie zostać streamerami, to warto po jakimś czasie zainwestować w sprzęt. Jestem zdania, że na początku wszystkie zarobione z transmisji pieniądze powinny być lokowane właśnie w ten sposób. To inwestycja, która z czasem powinna się zwrócić.

Spis treści

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię