Za nami faza grupowa ELEAGUE Major 2018, która rozgrywana była w Atlancie. Teraz zawodnicy mają kilka dni przerwy, w trakcie których przeniosą się do Bostonu. W walce o wygraną pozostało 8 najlepszych zespołów. Nie obyło się bez zaskoczeń.
Już dzień wcześniej awans do play-offów zapewniły sobie zespoły G2 Esports oraz FaZe Clan. Obie drużyny wygrały wszystkie swoje mecze i z bilansem 3:0 zameldowały się w kolejnym etapie. Jednocześnie z ELEAGUE Major pożegnały się ekipy Virtus.pro i North, którym nie udało się wygrać żadnego meczu. W ten sposób w walce o kolejne 6 miejsc pozostało jeszcze 12 drużyn.
Dzień zaczął się od kilku zaskoczeń. Na początek zawodnicy Space Soldiers pokonali BIG i z bilansem 2:2 wciąż pozostawali w walce. Dla Niemców oznaczało to powrót do domu i utratę statusu Legend. Jednak prawdziwe sensacje nadeszły w kolejnych meczach. Chyba nikt nie spodziewał się, że wśród 8 najlepszych zespołów świata zobaczymy Quantum Bellator Fire. Tymczasem marzenie stało się rzeczywistością, bowiem Rosjanie, po rewelacyjnym comebacku z 2:13, pokonali Mousesports 16:14 i awansowali do play-offów. Ropz i spółka cały czas musieli o to walczyć. Na dokładkę dostaliśmy mecz o pozostanie w turnieju pomiędzy Cloud9 i Astralis. W nim dużo lepsi (16:6) okazali się Amerykanie. Tym samym Duńczycy również stracili status Legend.
Kolejne mecze już takimi sensacjami nie były. Najpierw Vega Squadron pokonało 16:12 Liquid i wyeliminowało Amerykanów z trenerem w składzie. Następnie SK okazało się lepsze od Gambit, co dało Brazylijczykom awans do play-offów. Po chwili to samo zrobili zawodnicy Natus Vincere, którzy byli lepsi od Fnatic (16:7). W tym momencie na placu boju pozostało 6 drużyn z bilansem 2:2 – Fnatic, Gambit, Vega Squadron, Cloud9, Mousesports i Space Soldiers. Wygrana oznaczała wyjazd do Bostonu, a przegrana powrót do domu.
Decydujące mecze rozpoczęły się pojedynkiem Fnatic z wciąż aktualnymi zwycięzcami Majora – Gambit. Mecz okazał się zaskakująco jednostronny. Wciąż panujący mistrzowie zdołali ugrać zaledwie 2 rundy i nie powtórzą sukcesu z Krakowa. Kolejne spotkanie było niemniej jednostronne, bowiem Cloud9 poradziło sobie z Vega Squadron 16:4. Najwięcej emocji przyniósł ostatni pojedynek, w którym zmierzyli się gracze Mousesports i Space Soldiers. Ostatecznie po zwycięstwo na mapie Mirage sięgnęły Myszy i tym samym zamknęły listę nowych Legend.
Awans wywalczyły drużyny:
- G2 Esports,
- FaZe Clan,
- Natus Vincere,
- SK Gaming,
- Quantum Bellator Fire,
- Mousesports,
- Cloud9,
- Fnatic.
Warto przy okazji przyjrzeć się zespołom, które odpadły z turnieju. Przecież do zawodów, ze statusem Legendy, przystępowali między innymi: Virtus.pro, North, Astralis, BIG oraz Gambit. Wszystkie to zespoły na kolejnym Majorze będą walczyły w fazie Nowych Pretendentów. Jeśli dodamy do tego 100 Thieves, OpTic, Ninjas in Pyjamas, Heroic, EnVyUs, Misfits, Renegades, czy też Godsent, które również mają szansę na awans, to szanse Polaków nie wydają się wysokie. Przynajmniej nie w takiej formie.
Źródło: