Podsumowanie i ocena końcowa
Klawiatura Logitech G413, mimo że jest najtańszą propozycją wśród mechaników widocznych w ofercie firmy, nie została potraktowana przez producenta gorzej, aniżeli jej drożsi bracia. To niewątpliwie produkt wykonany z najwyższą starannością. Patrząc na jakość użytych materiałów oraz design sprzętu można odnieść wrażenie, że cena jaką przyjdzie zapłacić w sklepie jest w pełni uzasadniona. Niestety, do ideału trochę brakuje. Wśród wystaw sklepowych znajdziemy bowiem konstrukcje w podobnych cenach, oferujące znacznie więcej funkcji dodatkowych, przycisków multimedialnych, bardziej zaawansowane systemy podświetlenia czy chociażby podkładki pod nadgarstki.
Przełączniki zastosowane w tym sprzęcie to autorskie rozwiązanie firmy Logitech. Występujące w przyrodzie pod nazwą Romer-G, dzielnie próbują odebrać część rynku potentatom klasy firm Cherry i Kailh. Od dawna jestem użytkownikiem produktów tej drugiej i klawiatura G413 nie wygrała z nią w walce o moje biurko. Chybotliwość wraz z mydlącymi oczy hasłami marketingowymi na stronie producenta mnie nie przekonały.
Po pozytywnej stronie medalu stoi natomiast stopień dopracowania aplikacji towarzyszącej klawiszom. Mnogość funkcji, design graficzny i intuicyjność to mocna zaleta oprogramowania dopełniającego sprzęt marki Logitech.
Zamykając wszystkie powyższe wątki piękną klamrą, sprowadzę test klawiatury G413 do jednego zdania: Elegancja i prostota, za którą przyszło zapłacić zbyt wiele.
Ocena końcowa 7/10
[you tube=FBSxt9Ul_-M] [pm] + wysoka jakość wykonania+ świetny design
+ rozbudowane oprogramowanie
+ port USB to przydatny dodatek…
– …niestety znalazł się w słabym miejscu
– chybotliwe klawisze!
– brak dedykowanego potencjometra głośności
– brak podkładki pod nadgarstki
[/pm]
Źródło: opracowanie własne