Wiele gier od samego początku budziło kontrowersje, często jeszcze przed premierą. Niektóre były blokowane w konkretnych krajach. Teraz sprawa poszła jednak o krok dalej. Z powodu jednego tytuły w Malezji zablokowano całego Steama.
Winowajcą tego stanu rzeczy jest gra Fight of Gods. To bijatyka, w której walczyć można Bogami lub innymi postaciami z różnych religii i wierzeń. Na liście postaci znajdują się między innymi Jezus, Budda, Mojżesz czy też Zeus. To zdenerwowało malezyjską Komisję do spraw Komunikacji i Multimediów, która nie tylko zablokowała grę, ale nałożyła bana na całego Steama w kraju. Komisja uznała Fight of Gods za tytuł obrażający świętości religijne i zagrażający harmonii międzyrasowej. Dlatego minister Datuk Seri Alleh Said Keruak nakazł Valve usunięcie gry z platformy. Firma miała na to 24 godziny. Tego terminu nie udało się dotrzymać, więc cały Steam został zablokowany przez dostawców Internetu w Malezji.
Sprawa posunęła się tak daleko, że Valve nie miało większego wyboru i zdecydowało się na usunięcie Fight of Gods ze swojej platformy. Blokada na szczęście dotyczy tylko i wyłącznie użytkowników mieszkających w Malezji. Grę nadal mogą kupować gracze z pozostałych państw świata. Kilku dostawców Internetu zdjęło już blokadę dla Steama, ale usługa wciąż nie jest dostępna dla wszystkich użytkowników. Najprawdopodobniej to tylko kwestia czasu.
[you tube=9kKt-fFrWNA]
Twórcy Fight of Gods musieli spodziewać się ostrych reakcji ze strony niektórych rządów. W wielu krajach obraza uczuć religijnych jest traktowana bardzo poważnie i może grozić poważnymi konsekwencjami. Z drugiej strony utrata rynku malezyjskiego nie powinno być dla nich wielkim zmartwieniem. Po pierwsze, nie jest on zbyt duży. Po drugie, po całej sprawie znacząco wzrosło zainteresowanie grą na całym świecie, co doskonale widać po statystykach Steama. Zasada „nieważne jak mówią, ważne, że w ogóle mówią” po raz kolejny znalazła potwierdzenie. Nic dzisiaj nie sprzedaje tak dobrze, jak odrobina sensacji. Gra dostępna jest na Steamie od 4 września, na razie w ramach programu wczesnego dostępu.
Źródło:
