Premiera kart graficznych AMD Radeon RX 6000 nie należała do najlepszych wydarzeń dla graczy. Rzeczywistość dosyć brutalnie się objawiła i okazało się, że firma AMD nie miała odpowiedniej liczby kart graficznych na premierę, co gorsze w kolejnych miesiącach sytuacja tylko się pogarszała.
Koniec pierwszego kwartału tego roku, to dla firm z branży IT moment przedstawienia wyników finansowych za pierwszy kwartał. A ten dla firmy AMD okazał się wyjątkowo udany, dział kart graficznych powiększył swój dochód o dobre 15% względem poprzedniego roku, jak do tego doszło, odpowiedź jest bardzo prosta. Aktualna sytuacja rynkowa z pandemią powoduje, że sprzedają się wszystkie karty graficzne. W zeszłym roku AMD musiało bardzo mocno walczyć z NVIDIĄ o to, żeby gracze chcieli kupować ich karty graficzne, w tym roku sytuacja stanęła na głowie i gracze po prostu kupują wszystko i zawyżonych cenach. Do tego dochodzi jeszcze bardzo silna pozycja kryptowalut i górnicy, którzy w zakupach kart graficznych w niczym nie ustępują graczom, mamy więc swoistą wojnę pomiędzy graczami i górnikami. Ponieważ zarówno jedni, jak i drudzy do swoich zastosowań potrzebują kart graficznych.
Czy sytuacja poprawi się i gracze dostaną swoje karty graficzne? Jest to wątpliwe, ponieważ w tym momencie główny fabrykant układów graficznych TSMC, pracuje już ze swoją stuprocentową wydajnością, a rynek się nie nasyca, tylko chce więcej. Więc spodziewamy się, że aktualny kryzys z dostępnością kart graficznych AMD przeciągnie się na przeszły rok, podobnie może być z NVIDIĄ, niezależnie od tego, co próbują przekazać nam firmy, że starają się zwiększyć produkcję i udrążnić cały proces.