Oprócz recenzowanych niedawno słuchawek A50, firma Astro przygotowała też nieco tańsze rozwiązanie, A40 TR – Tournament Ready. Co je różni od droższego modelu?
Astro A40 TR to zestaw znacznie tańszy od A50, ale też mniej rozbudowany – co nie oznacza, że gorszy. W pewnych aspektach okazuje się wręcz być lepszy od A50. W kartonie otrzymujemy – w porównaniu do A50 – “jedynie” same słuchawki oraz dzielony kabel. Modelu tego bowiem nie podepniemy nigdzie bezprzewodowo. W zależności od potrzeb, do połączenia możemy wykorzystać kabel z pojedynczym wtykiem mini-jack, lub z przedłużaczem, rozdzielonym na osobne wtyki dla mikrofonu i słuchawek. Osobno można dokupić elementy kosmetyczne (o których później) oraz Mix-Amp, czyli połączenie zewnętrznej karty dźwiękowej i miksera. Tutaj ważna uwaga – bez Mix-Ampa, wpiętego na przykład w złącze USB komputera, oprogramowanie Astro Command Center nie wykryje słuchawek.
Specyfikacja
- Rodzaj słuchawek: nauszne
- Przetworniki: dynamiczne, 40 mm
- Standard dźwięku: Dolby Headphones, Stereo (2-kanałowy)
- Zakres częstotliwości: 20 Hz – 20 kHz
- Impedancja: 48 Ohm
- Opcje regulacji: wyciszenie mikrofonu
- Komunikacja: kabel mini-jack
- Mikrofon: jednokierunkowy
- Masa: 369 g
- Cena: ok. 599 PLN
Design
Jeśli chodzi o generalne pierwsze wrażenie i wygląd, A40 – co dość oczywiste – są zbliżone do A50, aczkolwiek model, który miałem przyjemność testować akcentami kolorystycznymi bardziej szedł w kierunku błyszczących i chromowanych akcentów. Słuchawki te były opisywane jako kompatybilne z PS4 (chociaż tak naprawdę współpracują z obiema konsolami), więc dużo w nich też niebieskich elementów. Istotną różnicą w porównaniu do A50 jest możliwość dopasowania wyglądu do swoich preferencji. Zarówno boczne płytki nauszników, mikrofon jak i środkowa część pałąka są mocowane na łatwe w demontażu zaczepy (a mikrofon na wtyk mini-jack) i mogą być dowolnie wymieniane na inne. Mikrofon natomiast można po prostu przełożyć na drugą słuchawkę. Świetny pomysł, aczkolwiek trzeba brać pod uwagę, że materiał, z którego wykonano płytki nauszników niezwykle łatwo przy tym pobrudzić – przyda się więc chusteczka po całej procedurze.
Możliwość demontażu mikrofonu ma jeszcze jeden plus – słuchawki można wtedy zabrać w podróż, podłączone do telefonu. Z klasycznymi headsetami dla graczy byłoby to o tyle kłopotliwe, że jednak zestaw z mikrofonem nieco dziwnie prezentuje się na ulicy.
Jeszcze słowo na temat ogólnego wrażenia – A40 wydają mi się być nieco mniejsze niż A50, lepiej też trzymają się na głowie. Są trochę bardziej ciasne i nie tak łatwo je zrzucić przy gwałtownych ruchach, jak to może mieć miejsce w przypadku A50.
Jakość dźwięku
Na tym etapie testów nastąpiło pierwsze spore zaskoczenie. Pewnie to tylko subiektywne odczucie, dużo też robi sposób podłączenia słuchawek (analogowy mini-jack zamiast USB), ale dla mnie osobiście dźwięk wydobywający się z A40 być bardziej przyjemny i naturalny niż ten z A50. Na papierze co prawda oba modele wyglądają tak samo i mogą się pochwalić tymi samymi parametrami, także jeśli chodzi o zakres częstotliwości, ale jednak dźwięk A40 nie był tak mocno nasycony basem, a górne częstotliwości nie brzmiały jakby były przytłumione. Dlatego mogę je z czystym sumieniem polecić nie tylko do grania i filmów, jak to było w przypadku A50, ale też słuchania muzyki. I to bez konieczności grzebania w ustawieniach equalizera, czego i tak za bardzo nie zrobimy, bo jak już wspomniałem – słuchawki są wykrywane przez Astro Command Center tylko gry pracują z Mix-Ampem.
Podobnie jak droższy model, A40 także wspierają system Dolby Headphones, ale tylko po podłączeniu do Mix-Ampa, którego w testowym zestawie nie było. Ale i bez niego pozycjonowanie w grach wypadło całkiem dobrze – jak na zestaw stereo, więc oczywiście nie było to aż tak fenomenalne wrażenie jak w A50.
Mikrofon
Podobnie jak w przypadku słuchawek, tak i mikrofon A40 z jakiegoś powodu wypadł lepiej niż w A50. Znowu głos jest nieco bardziej naturalny i brzmi jakby na dźwięk składał się pełny zakres częstotliwości – zamiast niskich tonów przeważających nad średnimi i uciętych wysokich. Sami posłuchajcie.
Podsumowanie
Choć Astro A40 nie mogą się poszczycić tak rozbudowanym zestawem jak A50, nieco też ustępują im jeśli chodzi o pozycjonowanie dźwięku, to wydaje mi się, że w oczach wielu graczy mogą stać się równie popularnym wyborem co droższy model – o ile nie bardziej. Oferują naprawdę znakomitą jakość dźwięku, bardzo dobry mikrofon, wygodę i możliwość modyfikacji wyglądu, a to wszystko za całkiem rozsądną cenę. Do tego kuszą uniwersalnością – współpracują nie tylko z komputerem, ale też konsolami, a jeśli odepniemy mikrofon to sprawdzą się też jako słuchawki do telefonu. Zdecydowanie to jedna z ciekawszych propozycji jeśli chodzi o słuchawki dla graczy w ostatnim czasie.
Ocena: 9/10
Zalety
|
Wady
|