Jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z Netflixem i korzystacie z darmowego okresu próbnego, a zdecydujecie się kontynuować korzystanie z usługi w płatnej opcji, to nie zdziwcie się, że zapłacicie gapowe. Netflix w ramach testów podniósł cenę wszystkich opcji dla nowych użytkowników.
Użytkownicy, którzy właśnie kończą okres testowy usługi i od kolejnego okresu rozliczeniowego będą chcieli nadal korzystać w opcji płatnej zapłacą więcej niż dotychczasowi abonenci.
Od 1 marca nowi użytkownicy zapłacą:
- Pakiet podstawowy 39 zł – dla obecnych abonentów 32 zł,
- Pakiet standard 52 zł – dla obecnych abonentów 43 zł
- Pakiet premium 65 zł – dla obecnych 52 zł
Zmiana jest wynikiem podniesienia cen za usługę również w USA. Co dziwne sewis zapewniał wcześniej, że nie będzie to miało wpływu na wysokość abonamentów w Polsce. Co więcej Polskie Biuro Prasowe Netflixa twierdzi, że podwyżka cen to jedynie testy wykonywane w wielu krajach, co nie oznacza, że ceny wejdą na stałe. Chociaż bardziej może to przypominać gotowanie żaby, ile możemy wyciągnąć kasy zanim ludzie zaczną się buntować.
Zobacz: Nowe zdjęcie z planu netflixowego serialu Wiedźmin. Czy to Velen?
Jednym z powodów podniesienia opłat może być dzielenie się kontami, a tym samym opłatami za usługę. Dla takich osób podniesienie ceny nie będzie znaczące, jednak dla osób, które korzystają same już tak. W ten sposób Netflix może uzyskać odwrotny skutek od zamierzonego, bo więcej osób zacznie wykupować wyższy abonament tylko po to żeby dzielić się opłatami, a jednocześnie część osób zrezygnuje z własnych kont na rzecz dzielonego.
Zobacz: Disney rezygnuje z usług Netflixa. Punisher, Iron Fist i inne hity znikną z platformy?
Dodatkowo już niedługo wytwórnia Disney wystartuje z własną platformą Disney+, co może spowodować, że zamiast wykupywać abonament na obu platformach użytkownicy przejdą do Disneya. A w tej sytuacji Netflix nie zarobi nic.