W ofercie marki SteelSeries pojawiły się dwie nowe myszki dla graczy, które kontynuują doskonale znane serie urządzeń. Mowa o modelach Rival 310 oraz Sensei 310, które mają – zdaniem producenta – oferować doskonałe odwzorowanie ruchów 1 do 1.
Model SteelSeries Sensei 310 opisywany jest przez producenta jako „odrodzenie legendy esportu”. Sporo w tym prawdy. Pierwsza myszka z rodziny Sensei uchodziła za niezwykle udaną i wciąż z utęsknieniem jest wspominana przez wielu graczy. W nowym modelu SteelSeries zastosowało sensor optyczny TrueMove 3 z maksymalnym DPI na poziomie 12000. Najprawdopodobniej jest to nic innego, jak po prostu Pixart PMW3360, być może w lekko zmodyfikowanej wersji. Gryzoń ma aż 8 przycisków, a pod głównymi zastosowano przełączniki Omron o żywotności 50 mln kliknięć. Sensei 310 waży 92,1 gramów i wyposażona jest w podświetlanego scrolla oraz logo na obudowie.
Drugim modelem jest Steel Series Rival 310. Specyfikacja urządzenia jest bardzo zbliżona do Sensei 310. Tutaj również znajdziemy sensor optyczny TrueMove 3 z maksymalnim DPI 12000, a także przełączniki Omron o żywotności 50 mln aktywacji pod głównymi przyciskami. Na czym polegają w takim razie różnice? Rival 310 ma 6 przycisków zamiast 8. Poza tym jest to model profilowany, przystosowany dla osób praworęcznych. Tymczasem Sensei jest sprzętem dużo bardziej uniwersalnym, chociażby z powodu zastosowania symetrycznej bryły.
Obie myszki trafiły już do sprzedaży. Na oficjalnej stronie SteelSeries widnieje przy nich cena 69,99 euro. W Polsce sugerowana cena detaliczna to 279 zł, więc nie ma tragedii.
Źródło: TechPowerUp