Po ponad 7 latach od premiery pierwszej wersji podkładki Vespula, Razer wprowadza na rynek ulepszoną matę do zadań gamingowych. Na jej widok wszystkie myszy porzucą żółty ser.
Spoglądając wstecz na wydane przez amerykańskiego producenta akcesoria komputerowe, podkładka Vespula zalicza się do jednych z najstarszych jego produktów. Dlatego nie dziwi fakt, że Razer raz jeszcze spojrzał na starą recepturę maty i postanowił tchnąć w nią trochę więcej pomysłów. Jest teraz większa, bardziej elastyczna, ale zmianom nie uległa jej główna właściwość – gamingowy charakter.
Powierzchnia użytkowa dla gryzoni w Vespuli V2 wynosi 32 x 23 cm. Z silikonową bazą dla maty wyposażoną w nadgarstnik jest szersza o zaledwie 5 cm. Tak jak w przypadku jej poprzednika, została zoptymalizowana do każdego rodzaju czujnika myszek. Nie ma więc znaczenia, czy podręczny kontroler korzysta z uroków laseru bądź typowej optyki.
Najważniejszą zaletą maty jest jej dwustronny materiał, który możemy dopasować do aktualnych potrzeb. Gdy wymagana jest szybkość i ślizg, wybór podłoża „Speed” o gładkim wykończeniu będzie gwarancją sukcesu. Natomiast w chwilach, kiedy ważną rolę odgrywa kontrola ruchu, pomoże nam podłoże „Control” o nieco bardziej chropowatej strukturze.
Aby spełnić marzenia osobistego gryzonia trzeba niestety posmarować. Jeśli chodzi o opłacalność zakupu, z Razerem zawsze były problemy i nic się w tym temacie nie zmieniło. Podkładkę Vespula V2 wyceniono na 49,99 euro.
Czy według Was to dużo, czy w sam raz za podkładkę pod mysz? Może macie jakieś alternatywne rozwiązania?
Źródło: