Gigant chińskiego rynku gier, Tencent, założył nowe studio z dość ambitnym celem – stworzenia nowego StarCrafta. W zespole znalazło się miejsce dla byłych programistów Blizzarda.
Jednym z dwóch zatrudnionych jest David Kim. David wcześniej pracował przy StarCraft 2, Warcraft i Diablo. W wywiadzie udzielonym portalowi GamesIndustry.biz Kim powiedział, że nowa praca to dla niego “okazja życia” i “spełnienie pragnień powrotu do prac nad RTS-ami”. Kim powiedział też, że zawsze chciał spróbować prac przy kolejnej grze tego typu.
Kim stwierdził, że woli pracować nad kompletnie nowym tytułem, niż nad sequelem. Sequel musi mieć pewne charakterystyczne elementy z poprzedniczki, a nowa gra otwiera całkowicie inne możliwości i w ten sposób twórcy mogą dać z siebie wszystko co najlepsze.
Zobacz: Tencent i Huawei w konflikcie – powodem udział w zyskach z gier
Kimowi towarzyszyć będzie główny producent, Jason Hughs, który wcześniej pracował nad Diablo 3 i 4. Obaj przyznają, że Tencent jest głęboko zainteresowany rynkiem RTS. Szczególnie CEO chińskiej korporacji, który – jak powiedzieli obaj panowie – “po prostu naprawdę chce, by stworzyli świetną grę”.
Plany są ambitne, szczególnie biorąc pod uwagę trudną sytuację gatunku RTS-ów jako całości. Szczyt popularności przeżywały dekady temu, a StarCraft 2 – który sam ma już ponad 10 lat na karku – nadal pozostaje jednym z najpopularniejszych. Kto wie, może nowa firma (nazwana Uncapped Games) przywróci temu gatunkowy dawny blask?