Długie posiedzenia przy kompie mogą wpłynąć na podniesienie temperatury nie tylko podzespołów, ale i krzesełka okupowanego przez gracza. Jeśli chcemy pozbyć się nieprzyjemnego ciepełka, wówczas trzeba zapomnieć o standardowych meblach i zainwestować w fotel, który chłodzi tyłek.
Jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało, propozycja Thermaltake jest bardzo kusząca. Oferowany przez nią fotel X Comfort Air Gaming Chair wygląda na pozór jak kolejny model z linii gamingowej, nie wyróżniający się niczym szczególnym. Aczkolwiek jego sekret tkwi głęboko pod miejscem do siedzenia.
Wewnątrz siedziska producent zainstalował 4 wentylatory o średnicy 6 cm, obniżające temperaturę materiału. Ich prędkość obrotów jest w pełni regulowana, toteż możemy spersonalizować głośność ich pracy proporcjonalną dla oczekiwanego efektu chłodzenia. W przypadku maksymalnej mocy 5100 RPM (32 dB) możemy ograniczyć temperaturę nawet o 1,5 stopnia.
Pytanie tylko, czy warto zapłacić około 500 dolarów za fotel, który chłodzi 4 litery? Oczywiście, w zestawie otrzymujemy inne dogodności jak regulowane podłokietniki i poduchy pod lędźwia, ale czy dodatkowy ficzerek jest wart swojej ceny? Zresztą są chyba tańsze rozwiązania, które chronią przed gorącem, jak chociażby żelowe wkładki. Co sądzicie o tym fotelu? Do d**y z nim czy jednak warto się zastanowić?
Źródło: guru3d.com